Cykl: Figurantka (tom 3)
Autor: Aniela Wilk
Wydawnictwo: Burda Książki (obecnie Wydawnictwo Słowne)
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 288
Rodzaj literacki: literatura obyczajowa, romans
"Nadszedł czas na ostateczną rozgrywkę"
Opis książki:
"Myśleli, że po tym, co przeszli do tej pory, nic gorszego ich nie spotka.
Ale walka o ich życie weszła w decydującą fazę.
Agencja nie pozwoli, by prawda wyszła na jaw. I nie będzie grała czysto.
Bruce i Alice muszą walczyć nie tylko o dobre imię i wspólną przyszłość, lecz także o to, by nie stracić do siebie zaufania. Gdy na szali leżą wolność, wielkie pieniądze i kariera - miłość, nawet ta ściśle związana z niepohamowaną namiętnością, może nie przetrwać.
A agencja tylko czeka, aż któreś z nich pęknie.
Finał bestsellerowej sensacyjno-erotycznej serii o zadziornej figurantce i brutalnym agencie FBI jest naprawdę wybuchowy!"
(opis książki pochodzi od wydawcy)
Moja opinia:
"Buntownik" Anieli Wilk, to już trzecia i jednocześnie finalna część, której głównymi bohaterami są również Bruce i Alice. Ta dwójka już od samego początku toczy walkę. O co dokładnie? W skrócie można tu napisać, że zaczynając od walki o własne życie, a kończąc na walce o wolność i miłość. Nie jest to duet idealny, który pokocha każdy czytelnik, lecz mają w sobie coś co przyciąga, a ich życie wzbudza zainteresowanie i ich losy wzbudzają ciekawość. Na drugim planie jest jeszcze inna dwójka, która również wzbudza wiele emocji.
Każda część według mnie wypadła pozytywnie, niemniej jednak ostatnia jest dla mnie najlepsza. Jest to wielki plus i trzeba przyznać autorce, że podołała zadaniu, które w pisaniu serii nie jest łatwe, gdyż często bywa, że tylko pierwszy tom jest dobry, a każdy kolejny coraz słabszy. Tu początek wciąga i jest dobry, a każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej. I tak powinno być zawsze.
Jedyne co mnie zastanawia, to okładka powieści, która zupełnie odbiega od wcześniejszych tomów tej serii. Poprzednie były spójne, a ta zupełnie do nich nie pasuje. Wiem, że najważniejszy w książce jest środek, ale ja jestem okładkową sroką i po prostu rzuca mi się ta różnica mocno w oczy. To są tylko takie moje wymysły, ale musiałam o tym wspomnieć, aby wylać z siebie jak najwięcej swoich myśli, na temat tej powieści . Tych wrażeń oczywiście jest dużo więcej, ale aby nie zdradzić zbyt wielu szczegółów fabuły, nie będę się o nich rozpisywać.
Chyba szukam czegoś takiego. Ostatnio ciężko mi wybrać dobrą powieść.
OdpowiedzUsuńTa seria nie jest mi znana.
OdpowiedzUsuńJakimś wielkim czytelnikiem nie jestem, ale zapytam siostrę czy zna ten tytuł.
OdpowiedzUsuńJa jestem przy drugiej części. Kolejna już na mnie czeka i jestem ciekawa dalszej historii. :)
OdpowiedzUsuń