"PS KOCHAM CIĘ" Cecelia Ahern


 "PS KOCHAM CIĘ"
Autor: Cecelia Ahern
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska
Wydawnictwo: Akurat

Jak żyć dalej, gdy zabraknie drugiej połówki? Czy po tak ogromnej stracie można zaznać jeszcze szczęścia? Czy odnajdzie się siłę i sens, by w ogóle wyjść z łóżka i jakoś funkcjonować? Z takimi problemami zmaga się główna bohaterka powieści "PS kocham Cię". Holly i Gerry, to jedna z tych par, która jest nierozłączna od dzieciństwa. Są oni normalnym małżeństwem, które się bardzo kocha, ale również nie brakuje im sprzeczek. Niestety los nie jest dla nich łaskawy. Nie jest im dane spędzić wielu wspólnych cudownych lat i zestarzenia się razem. Spada na nich olbrzymie nieszczęście, którym jest ciężka choroba Gerrego. Mężczyzna przegrał tę okrutną walkę i zmarł, opuszczając tym samym ukochaną. Po pewnym czasie od śmierci męża, zupełnie niespodziewanie Holly otrzymała przesyłkę. Są w niej listy od Gerrego, które ma otwierać zgodnie z napisem na kopertach, czyli jeden w miesiącu. Okazuje się, że są one motywacją do dalszego funkcjonowania bez niego. Czy dzięki ich pomocy uda się Holly przejść przez tak trudne dla niej chwile? Czy odnajdzie ona szczęście? I co tak naprawdę napisane jest w tych listach? Tego oczywiście nie mogę Wam napisać, by nie popsuć przyjemności czytania. Zdradzę Wam tylko tyle, że każda wiadomość kończy się słowami: PS KOCHAM CIĘ.

Przeważnie płaczę na końcu książki, a tym razem już przy pierwszych stronach nie mogłam opanować spływających z oczu łez. Zastanawiałam się jak ja przebrnę przez kolejne strony, skoro już się rozklejam. Ale na szczęście dałam radę i nie było tak źle. Autorka w powieści zawarła wiele przezabawnych sytuacji, gdzie płakać można było, ale ze śmiechu. Zatem pomimo tego, że jest to smutna historia, gdzie pokazuje jak kobieta radzi sobie po stracie męża, jest również na swój sposób wesoła i pełna humoru, ukazując perypetie przyjaciółek.

Ważną rolę w powieści odgrywają prawdziwi przyjaciele i rodzina kobiety. To oni są przy Holly w najgorszych chwilach, to oni wyciągają do niej pomocną dłoń i pragną jej szczęścia. Tutaj widać jak ważne są więzi rodzinne jak również jak ważna jest przyjaźń.

Po zamknięciu książki zastanawiałam się co Wam tu napiszę. Sama nie wiedziałam co mam myśleć i jakich słów użyć, by określić moje uczucia. Chyba przytłoczył mnie smutek tej historii. Niby dużo było przezabawnych sytuacji i ich opisów, lecz nadal cały czas chodziło o to, że kogoś między bohaterami brakowało i ja to odczuwałam. Czułam, że nie ma Gerrego, który nie żyje, a który powinien być pomiędzy swoimi przyjaciółmi i przy swojej żonie.  Naprawdę przepiękna i wzruszająca historia.

Cytaty z książki:

"Bratnia dusza to ktoś, kto rozumie Cię lepiej niż ktokolwiek inny, kocha Cię bardziej niż ktokolwiek inny, będzie przy Tobie zawsze, bez względu na wszystko."

"Dziś jestem szczęśliwa. A o jutro będę się martwiła jutro."

"...wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić."

"Słyszałaś kiedyś powiedzenie, że trzeba być naprawdę przerażonym, żeby być odważnym?"


"Noce w Rodanthe" Nicholas Sparks


"Noce w Rodanthe"
Autor: Nicholas Sparks
Tłumaczenie: Elżbieta Zychowicz
Wydawnictwo: Albatros

Dwoje dojrzałych oraz doświadczonych przez życie ludzi trafia na siebie przez zupełny przypadek. A może jest to przeznaczenie? Adrienne Willis jest główną bohaterką, którą porzucił mąż. Odszedł on do innej kobiety. Pewnego dnia przyjaciółka prosi ją o przysługę. Adrienne zgadza się pomóc i w ten sposób znajduje się w pensjonacie w Rodanthe. Ma się nim zająć podczas nieobecności przyjaciółki. Doktor Paul Flanner ma przyjechać do tej samej miejscowości w celu spotkania się z pewną osobą i zatrzymuje się w pensjonacie. Tak oto nasi bohaterowie się poznają. Spędzają razem sporo czasu na wspólnych rozmowach, spacerach oraz przy posiłkach. Bardzo szybko zakochują się w sobie. Aż trudno uwierzyć, że dwoje dorosłych ludzi popadnie tak szybko w tak szalony i głęboki romans. Spędzają razem cudowne chwile, a co najważniejsze postanawiają spędzić razem resztę życia. Jest tylko jedna przeszkoda, muszą przetrwać rok rozłąki. Dlaczego? I czy Paul po tym czasie wróci do ukochanej? Co się wydarzy? Czy ta książka ma happy end? Sięgnijcie po tę lekturę, a dowiecie się jak ta historia się skończyła.
"Noce w Rodanthe" to powieść, którą szybko i przyjemnie się czyta. Nie jest to długa książka i cieszę się, że Nicholas Sparks niepotrzebnie jej nie naciągał. Jest to prosta lektura, przy której ma się wrażenie, że dopiero zaczęło się ją czytać, a już się kończy. Ale jednocześnie nie pozostawia po sobie niedosytu.  Sama w sobie historia miłosna jest piękna i wzruszająca. Myślę, że śmiało mogę ją polecić miłośnikom Nicholasa Sparksa, jak również osobom, które jeszcze z tym autorem się nie spotkały, a lubią romanse.
W powieści również jest zawarty bardzo głęboki temat, a mianowicie temat śmierci. Nikt nigdy nie jest gotowy na utratę najbliższej osoby, a gdy tak się stanie ciężko jest sobie z tym poradzić. W takich chwilach również ciężko jest najbliższym, ponieważ nie wiedzą jak pomóc komuś, kto bardzo cierpi po utracie ukochanego czy ukochanej. Z takim problemem spotykają się bohaterowie książki. Jak sobie z nim poradzą? Kto komu poda pomocną dłoń? Pozostawię to również w tajemnicy.

Cytaty z książki:

"W miłości nigdy nie jest za późno na drugą szansę."

"Im większa miłość, tym większa tragedia. Te dwa elementy zawsze idą w parze."

"Miłość stanowi sens pełnego i wspaniałego życia."


"Paryska nieznajoma" Santa Montefiore





"Paryska nieznajoma"
Autor: Santa Montefiore
Tłumaczenie: Ewa Westwalewicz-Mogilska
Wydawnictwo: Świat Książki


 Powieść, którą bardzo przyjemnie się czyta. Przyciąga piękną okładką i zagadkowym tytułem. Jest ona lekka i wzbudza pozytywne uczucia. Znajdujemy w niej miłość, przyjaźń oraz śmierć i to co ona pozostawia po sobie. Jednym jej minusem jest to, że bardzo szybko domyśliłam kim tak naprawdę jest tytułowa bohaterka. Zabrakło mi zatem napięcia z tym związanego.  Aczkolwiek miałam nadzieję, że autorka wymyśli coś jeszcze innego, a nam podaje mylne tropy. Ale nie zrobiła tego, trudno.
Uważam jednak, że jest to dobra powieść. Jej bohaterowie, to fantastyczni ludzie, do których poczułam ogromną sympatię. A miejsce, w którym toczy się akcja zostało przepięknie opisane przez autorkę. Czułam się dosłownie jakbym tam była. Podziwiam autorkę za tak wielką umiejętność opisywania miejsc oraz ludzi. Robi to w sposób szczegółowy, ale nie na tyle, by czytelnik odczuwał znudzenie.  Muszę przyznać, że potrzebowałam takiej książki i z pewnością jeszcze sięgnę po twórczość tej autorki.

Krótko o książce:
Podczas pogrzebu George'a, męża Antoinette zjawia się tajemnicza kobieta. Jest prawdziwą pięknością i już w kościele zwraca swym wyglądem uwagę nie jednej osoby. Adwokat rodziny przedstawia ją rodzinie. Wszyscy są zszokowani taką wiadomością. Okazuje się, że żona Georga nie znała go tak dobrze jak myślała. Miał przeszłość, o której nie miała pojęcia. Bardzo ją boli, że mąż cokolwiek przed nią ukrywał. Zawsze myślała, że mówią sobie o wszystkim. Życie Antoinette, jej synów oraz jej najbliższych nagle się zmienia pod wpływem Phaedry. Tajemnicza nieznajoma nosi w sobie sekret. Czy ujawni go rodzinie? Jak potoczą się losy bohaterów powieści? Tego Wam nie zdradzę.

Cytaty z książki:

"Płacząc i wylewając łzy, uwalniamy się od napięcia i zdrowiejemy."

"...ludzie złośliwi i podli to ludzie nieszczęśliwi."

"Ból trzeba sobie uświadomić, a potem go uwolnić. Udając, że go nie ma, tylko go wzmacniamy."

"Każdy z nas jest sumą przeżytych doświadczeń."




"Potem..."Guillaume Musso



 "Potem"

Autor: Guillaume Musso
Tłumaczenie: Wiktoria Melech
Wydawnictwo: Albatros

Po przeczytaniu tej książki mam pewien niedosyt. Po odwróceniu ostatniej kartki na drugą stronę spotkało mnie zaskoczenie, że nie ma dalszego ciągu przebiegu zdarzeń. Tak jakby cała ta historia została urwana. Z drugiej strony myślę, że autor zrobił to celowo - zaoszczędził mi wielu wylanych łez.
Po raz kolejny  Musso stworzył genialną, zaskakującą powieść. Znajdujemy w niej poruszającą historię miłosną.
Nathan Del Amico jest głównym bohaterem. Jest on bardzo dobrym i cenionym adwokatem, który w całej swojej karierze nie przegrał ani jednej sprawy. Poświęcił się całkowicie swojej pracy, co odbiło się na jego rodzinie. Mallory, żona adwokata, która bardzo go kocha odeszła od niego. Byli małżonkowie prowadzą osobne życie, które toczy się dalej. Wszystko się jednak zmienia w momencie, gdy do kancelarii Nathana przychodzi tajemniczy mężczyzna. Jest nim Garrett Goodrich, który mówi o sobie, że jest Posłańcem, który ma dar zobaczenia świetlistej aureoli na głową ludzi, którzy mają wkrótce umrzeć. Z całej rozmowy mężczyzn Nathan wnioskuje, że niedługo nadejdzie jego koniec. Na samym początku nie wierzy w to, lecz po kilku zaistniałych sytuacjach zmienia zdanie. Zaczyna inaczej myśleć i postanawia naprawić popełnione błędy, a przede wszystkim chce być razem z żoną i córeczką. Dla żony zrobi wszystko i bierze winę za spowodowanie wypadku, którego nie był sprawcą. Po pewnym czasie sprawy zupełnie się zmieniają i znany adwokat dostrzega coś czego wcześniej nie pojął i nie dostrzegł. I ja tu przerwę Wam opowiadanie, by nie zdradzić za dużo.
"Potem..." - bardzo szybko czyta się tę książkę. Mnie wciągnęła bardzo. Lektura ta pozostawia po sobie pytanie: co byś zrobił, gdybyś się dowiedział, że niedługo umrzesz? Człowiek w tym momencie się zatrzymuje na chwilę refleksji, by pomyśleć o tym. Autor również przedstawił nam wielką miłość i pokazał, że mimo niej ludzie mogą się pogubić i się rozstać. Nie wystarczy samo kochanie się, należy również dbać i pielęgnować uczucia. Niestety gdy się tego nie robi, ludzie oddalają się od siebie, aż w końcu się  rozstają. I pomimo wielkiej miłości nie żyją razem. Są po prostu pogubieni i nieszczęśliwi.

Cytaty z książki:

"Przeszłość potrafi nas dopaść znienacka, nawet jeśli przez całe życie staraliśmy się o niej zapomnieć."

"Młodym jest się tylko raz, ale pamięta się o tym całe życie."

"Zajmować się innymi, to zajmować się sobą."

"Bez wątpienia przyjaźń i miłość są do siebie podobne. Można by nawet powiedzieć, że miłość to namiętna przyjaźń."

"Miłość nie jest czymś absolutnym, co oprze się upływowi czasu i wszelkim próbom."

"Konieczne jest, abyśmy zrozumieli, że nie wolno nam się mylić w wyborze priorytetów w życiu."




Nicholas Sparks "Wybór"



"Wybór"
Autor: Nicholas Sparks
Tłumaczenie: Elżbieta Zychowicz
Wydawnictwo: Albatros

Zawsze się broniłam przed powieściami miłosnymi. Twierdziłam, że nie lubię ich czytać, że są one zbyt banalne, a ich historie są zbyt polukrowane i aż za bardzo kipiały tą słodyczą. I w dodatku ich zakończenie to bajkowy happy end. Muszę jednak cofnąć te słowa. Gdy zaczęłam czytać tego typu książki, zobaczyłam jak różne mogą być historie miłosne oraz jak potrafią łapać za serce. Nie zawsze są szczęśliwe zakończenia, choć teraz jest mi smutno gdy ich nie ma.
 Twórczość Nicholasa Sparksa bardzo mi odpowiada i będę nadal sięgać po jego książki, a jeszcze trochę ich mi zostało do przeczytania.
O czym jest "Wybór"?
Travis i Gabby są głównymi bohaterami powieści. On jest weterynarzem, nie angażuje się w poważne związki i korzysta z życia ile może. Jest szczęśliwy. Ma przyjaciół, z którymi zna się od lat i uwielbia z nimi spędzać czas. Ona jest lekarką. Singielka? Nie. Jest ona w związku i snuje poważne plany na przyszłość. Chce wyjść za mąż i mieć dzieci.  Gabby i Travis są sąsiadami, których pierwsze spotkanie nie należy do udanych. Dziewczyna ma do chłopaka pretensje i go słownie atakuje, a on nie mogąc jej przerwać, nie broni się. Na szczęście wszystko się wyjaśnia. Po krótkim czasie coś zaczyna iskrzyć pomiędzy tą dwójką.  Jednak Gabby broni się przed bliższą znajomością. Ale czy wygra z uczuciami? Nie wygra, zakochuje się. Tworzą bardzo szczęśliwą parę. Robi się wręcz sielankowo. Wszystko układa się pięknie, jak we śnie. Aż tu nagle któregoś dnia...Co się wydarzy? Tego nie mogę zdradzić. Napiszę tylko tyle, że jedno z nich stanie przed bardzo ciężkim wyborem. Czy dokona właściwego wyboru? Czy ta historia ma swój happy end? Dowiecie się gdy sięgniecie po książkę.
"Wybór" Nicholasa Sparksa czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Może nie jest to najpiękniejsza historia miłosna jaką przeczytałam, nie jest również to coś bardzo nowego i niespodziewanego, ale chwyta za serce i wyciska łzy.

Cytaty z książki:

"Miłość to wspaniała rzecz. Dzięki niej życie jest coś warte."

"Ważne, by pamiętać, że zawsze po rozpaczy może nastąpić radość."

"Zbyt wielu ludzi gra i udaje w życiu, nosi maski i zatraca się w tym."

"Rodzice mogą sobie myśleć, że to oni rządzą, lecz kiedy przychodzi co do czego, to dzieci ustalają reguły."



"Dla Ciebie wszystko" Nicholas Sparks




"Dla Ciebie wszystko"

Autor: Nicholas Sparks"
Tłumaczenie: Magdalena Słysz
Wydawnictwo: Albatros

Gdy w latach młodzieńczych przeżyje się prawdziwą miłość, trudno o niej zapomnieć. Trudno żyć dalej, nie myśląc o tym co się wtedy przeżyło. I jeszcze ciężej jest, gdy rozstanie nie było wywołane kłótnią, zdradą czy też zaniknięciem uczuć. Ciężko jest się pogodzić, gdy dwoje ludzi kochających się ponad wszystko nie może być razem.
Podejrzewam, że takich historii jest wiele.
Autor powieści przedstawił nam właśnie taką miłość. Dwoje szalenie zakochanych w sobie nastolatków. Ona pochodzi z bogatej i dobrej rodziny. Jego rodzina natomiast jest biedna. Niestety oprócz tego jego rodzina należy do tych, których lepiej jest unikać. Pomimo iż Dawson jest inny i jest dobrym chłopcem, wszyscy oceniają go już po samym nazwisku. Amandzie jednak pochodzenie społeczne jej ukochanego nie przeszkadza, widzi w nim dobro. Jej ojciec oraz matka nie godzą się na to, by ich córka spotykała się z Dawsonem. Dziewczyna ma marzenia i plany na przyszłość. Dawson dobrze o tym wie, jak również zdaje sobie sprawę z tego, że gdy dziewczyna zostanie z nim, to ich nie zrealizuje. Podejmuje ciężką dla samego siebie decyzję i zostawia ją, ale robi to tylko i wyłącznie z miłości do niej. Wkrótce chłopak idzie do więzienia, ponieważ śmiertelnie potrącił człowieka. Nigdy się z tym wypadkiem nie pogodził, wciąż to w nim żyło. Po wyjściu na wolność znajduje pracę na platformach wiertniczych i żyje w samotności. Amanda natomiast wyszła za mąż oraz została mamą. Ale czy jest tak do końca szczęśliwa? Niestety nie. Pewnego dnia oboje zostają zawiadomieni, że ich wspólny przyjaciel nie żyje. Przybywają do miasteczka i po wielu latach widzą się ponownie. Jakie będą ich relacje? Co ich spotka? Jak poradzą sobie ze swoimi uczuciami? I najważniejsze pytanie: czy porzucą wszystko, by znów być razem? A może wydarzy się coś zupełnie innego, niespodziewanego? Tego Wam nie zdradzę. Dowiecie się dopiero, gdy sięgniecie po książkę.
Choć by się zdawało, że historia jakich wiele, to czyta się ją z ogromnym zaciekawieniem. Jak dla mnie jest ona piękna i chwytająca za serce. Przyznam się szczerze, że jak tylko skończyłam czytać książkę, to włączyłam od razu film. I płakałam zarówno czytając jak i oglądając tę historię miłosną.

Cytaty z książki:

"(...)wspomnienia to dziwna rzecz. Czasami są całkiem realne, ale czasami stają się tym, czym chcemy, żeby były(...)"

"Bycie razem to nie miesiąc miodowy. To rzeczywistość, ty i ja z krwi i kości."

"Jeśli weźmie się dwoje ludzi, dorzuci nieuniknione górki i dołki i wszystko razem pomiesza, to choćby para bardzo się kochała, nie uniknie konfliktów."

"Trudności i ciosy często powodują, że ludzie oddalają się od siebie. Ale czasami przeciwnie, zbliżają ich."


Jessica Brockmole "Listy z wyspy zwanej Niebem"



"Listy z wyspy zwanej Niebem"
Autor: Jessica Brockmole
Tłumaczenie: Agata Kowalczyk
Wydawnictwo: Amber

Ostatnio coraz bardziej podobają mi się książki pisane w formie listów lub takie, których stanowią one ważną część. Może to dlatego, że tak mało ich piszemy w ówczesnych czasach? Ograniczamy się do pisania krótkich wiadomości poprzez smsy i e-maile, nie rozpisujemy się. Jest to forma dużo wygodniejsza, lecz z pewnością nie piękniejsza. Listy mają swój urok i tak chyba pozostanie już na zawsze.
Wracając do książki. Długo leżała sobie ona u mnie na półce. Nie wiem dlaczego, ale jej okładka nie rzucała mi się w oczy i nie była dla mnie przyciągająca. Gdy nareszcie po nią sięgnęłam, nie mogłam się oderwać od czytania. Pochłonęła mnie całkowicie. Niesamowita, wciągająca i piękna historia miłosna. Lektura bardzo udana, napisana w ciekawy sposób. Jest to jedna z tych książek, do której jeszcze powrócę. Zdecydowanie chcę ją jeszcze kiedyś przeczytać.

Elspeth Dunn mieszka na wyspie Skye, której nigdy nie opuszcza ze względu na strach przed wodą. Ma męża rybaka i jest poetką. Pewnego dnia dostaje list od swojego wielbiciela. I od tego momentu w jej życie skrada się coś zupełnie nowego, coś co później zamienia się w przyjaźń, a następnie przeradza się w miłość. Lecz niestety wybucha wojna i David zgłasza się na front. Korespondencji nie przerywają, mimo iż trwa wojna. Czy przetrwają ten trudny dla wszystkich czas? Czy uda im się spotkać? Czy miłość przetrwa? Jak zawsze tych szczegółów Wam nie zdradzę, bo cóż by były za emocje podczas czytania gdybyście je znali?
Autorka również przenosi nas w rok 1940. Poznajemy tu córkę Elspeth, Margaret. Dziewczyna jest w związku z pilotem RAF-u. Jest zakochana i szczęśliwa. Natomiast jej matka nie podziela jej entuzjazmu i ostrzega przed wojenną miłością, nie tłumacząc dziewczynie dlaczego. Po wybuchu bomby Elspeth znika. Margaret znajduje list, który ją zainteresował. Chce odnaleźć matkę. Również chce dowiedzieć się czegoś więcej o liście i jaka historia się z nim wiąże. Czy uda się dziewczynie? Czy będzie to historia z szczęśliwym zakończeniem? Sięgnijcie po lekturę, a się dowiecie. Ja tego nie zdradzę.

Cytaty z książki:

"Myślenie to dobra rzecz. To ono odróżnia ludzi od karaluchów."

"Naprawdę sądzisz, że musisz mi coś udowadniać? Sądzisz, że musisz robić coś więcej niż tylko być? Tylko o to Cię proszę. Po prostu bądź."


"Skazani na ból" Agnieszka Lingas-Łoniewska


"Skazani na ból"
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Novae Res

Egzemplarz książki, który posiadam był czytany już nie raz. "Skazani na ból", to jeden z tych tytułów, które często polecam i pożyczam. Zatem z czasem na okładce pojawiły się bardziej widoczne ślady użytkowania. Lubię książki nowe i takie, które są zadbane - jednak takie jak ta, mówią mi o tym, że często się po nią sięga, czyli musi być ciekawa. To jest taka moja teoria, także nie każdy musi się z nią zgadzać.        
Z tyłu książki znajdują się napisy, które przyciągnęły moją uwagę:
"Będąc ze mną jesteś skazana na ból. Na cierpienie. I na niebezpieczeństwo".
I szczerze się przyznam, że przykuły moją uwagę. Długo się na nie patrzyłam i zastanawiałam się co takiego wydarzy się w tej historii i czy naprawdę będzie tak bolało.
Z Twórczością Agnieszki Lingas-Łoniewskiej spotkałam się pierwszy raz i z pewnością jeszcze sięgnę po kolejną książkę pisarki. Już mam zanotowanych kilka tytułów. W "Skazanych na ból" autorka przedstawia historię miłości Amelii i Aleksa. Nie jest to miłość prosta, ponieważ ciężko jest połączyć dwa zupełnie inne światy. On jest skinheadem i trzyma się stanowczo zasad jakie panują w jego środowisku. Ona z pozoru jest grzeczną dziewczyną - maturzystka, która popołudniami udziela lekcji gry na gitarze. Dlaczego więc napisałam z pozoru? Otóż Amelia ma za sobą nieciekawą przeszłość, w której sporo narozrabiała. Popełniła ogromny błąd, o którym nigdy zapewne nie zapomni. Nosi w sobie również tajemnicę, która jest ogromną przeszkodą do zbudowania związku z Aleksem. Jednak długo przed chłopakiem ją trzyma w sobie i tworzą parę. Kochają się bardzo, łączy ich prawdziwie wielkie uczucie. Jednak nic nie trwa wiecznie - takie jest powiedzenie. Czy ich to dotyczy? Czy Aleks dowie się co ukrywa Amelia? Czy pokonają przeciwności losu? O tym Wam nie napiszę, musicie zajrzeć do książki.
Książkę czytałam od samego początku do samego końca z wielkim zainteresowaniem. Nie mogłam się od niej oderwać. Niestety złamała mi serce. Długo nie mogłam się otrząsnąć po jej zakończeniu. Autorka zafundowała mi wiele wylanych łez. To była istna huśtawka emocjonalna. Warto jednak sięgnąć po tą powieść i poznać historię miłości Aleksa i Amelii.

Cytaty z książki, które mi się spodobały:

"Czasem trzeba pokochać kogoś, kto na to nie zasługuje, aby potem trafić na tę właściwą osobę."

"Bo byłam skazana na ból Miłości, która pojawiła się na chwilę, a zabrała mi całe życie."

"Podobno miłość potrafi zwyciężyć wszystko. Tak słyszałem."

"Bo przecież poznasz drugiego człowieka tylko na tyle, na ile on sam ci pozwoli."

"...jedyne co się w życiu liczy to miłość. To jest to, o co warto walczyć i za co warto umrzeć. To jedyna wartość, która decyduje o naszych poczynaniach i zmienia nasze losy."

"To była miłość. Miłość. Silniejsza niż wszystkie przeciwności losu."

"Bo co się w życiu liczy tak naprawdę? Ludzie, których kochamy, i chwile, które sprawiają nam radość."




"Ostatni list od kochanka" Jojo Moyes


"Ostatni list od kochanka"
Autor: Jojo Moyes
Tłumaczenie: Urszula Smerecka
Wydawnictwo: Świat Książki

Byłam bardzo zawiedziona, gdy w żadnej księgarni nie mogłam znaleźć tej książki. Zamawiam online i to tylko w księgarniach, które wysyłają do UK. Mam zatem mniejsze możliwości. W jednej z nich zaznaczyłam opcję, by powiadomili mnie jak dostaną tę pozycję. I w sumie już się poddałam, byłam pewna, że nakład się skończył i mogę już tylko liczyć na znalezienie jakiejś używanej, o ile ktoś zdecyduje się odsprzedać. A tu pewnego dnia czeka na mnie wiadomość, że książka się pojawiła. Od razu zamówiłam i niecierpliwie czekałam. Z dnia na dzień zaczęły we mnie narastać obawy, że będzie to moje podwójne rozczarowanie, gdy książka okaże się słaba. Na szczęście autorka mnie nie zawiodła. Kolejny raz podarowała mi mnóstwo emocji, a najwięcej wzruszeń. Przeczytałam przepiękną historię miłosną. Ponownie się utwierdziłam w przekonaniu, że listy są czymś cudownym.
O czym jest książka?
Elli jest dziennikarką i ma przygotować dobry artykuł. Trafia do archiwum gazety i w jej ręce trafiają listy miłosne. Kobieta mocno angażuje się w historię tych listów. Zależy jej na poznaniu zakończenia romansu, którego fragmenty ma spisane w listach. Dlaczego aż tak bardzo ją to interesuje? Otóż sama ma romans z żonatym mężczyzną i stara się doszukać sensu tego związku, choć iskierki na pozytywną przyszłość. Czy uda jej się dojść tak daleko, by odkryć jak potoczyły się losy kochanków? Koniecznie przeczytajcie tę powieść, a się dowiecie. Ja nie zdradzam za wiele, by nie zepsuć wrażeń.

Jak dla mnie powieść ta jest tak samo dobra jak poprzednie. Również ma w sobie tę magiczną moc, że chce się sięgnąć po kolejną książkę autorki. Jojo Moyes jest niesamowitą i wspaniałą pisarką. Czekam z niecierpliwością na coś nowego tej autorki.

Ciekawe cytaty z książki:

"Powiadają, że namiętność zawsze wybucha z ważnego powodu, jeśli zaś chodzi o romanse, cierpią nie tylko ich bohaterowie."

"I tak cię kocham - nawet jeśli mnie w ogóle nie ma, ani żadnej miłości, ani nawet żadnego życia - kocham cię."

"Nie ma czegoś takiego jak życie bez komplikacji, Rory. Wszyscy kończymy, zawierając kompromis."

"To prawdziwy dar losu - mieć kogoś do kochania."

"Dawno temu nauczyłam się, że gdybanie to naprawdę niebezpieczna gra."


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...