Autor: Neil deGrasse Tyson i James Trefil
Tłumaczenie: Jacek Sikora
Wydawnictwo: Słowne
Rodzaj literacki: astronomia, astrofizyka
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 312
Opis książki:
"Światowej sławy astrofizyk i kolejna olśniewająca książka o złożoności życia i wszechświata.
Sondy kosmiczne wyprawiają się coraz dalej, akceleratory rozbijają atomy, a radioteleskopy i teleskopy rejestrują promieniowanie wyemitowane przed miliardami lat... Nasze rozumienie Wszechświata i miejsca, jakie w nim zajmujemy, zmienia się w rewolucyjny sposób. Neil deGrasse Tyson w intrygujący sposób przymierza najnowsze koncepcje astrofizyczne do odwiecznych pytań filozoficznych: "skąd się wzięliśmy?", "czy jesteśmy sami?", "skąd wiemy to, co wiemy?".
Autor - nawiązujący do wiedzy dawnych mędrców, od Eratostenesa po Galileusza, i objaśniający najważniejsze naukowe osiągnięcia teraźniejszości, takie jak odkrycie egzoplanet oraz identyfikowanie cząstek elementarnych - zabiera czytelnika w podróż z przeszłości w przyszłość, od niewyobrażalnie małego do przeogromnego, od granic obecnej wiedzy ku nieznanemu. Dowcipny jak zawsze, zachęca do nieustannego patrzenia w górę i poszukiwania..."
(opis książki pochodzi od wydawcy)
Moja opinia:
"Pytania z kosmosu. Kim jesteśmy, skąd się wzięliśmy i dokąd zmierzamy", której autorami są Neil DeGrasse Tyson i James Trefil, to pierwsza książka z tego gatunku, po którą sięgnęłam. Podchodziłam do niej bardzo sceptycznie i z pewnymi obawami. Bałam się, że sama tematyki nie za bardzo mnie wciągnie, choć skusiło mnie to, że mogę uzyskać odpowiedzi, na niektóre nurtujące mnie pytania i oczywiście sam fakt nauki nowych rzeczy. Jestem miłośniczką drobnych ciekawostek, o których nie miałam pojęcia, a często są czymś dość logicznym i cieszę się, że mogę o nich się uczyć.
Uważam, że lektura ta jest w ciekawy sposób opracowana i można z niej się wiele nauczyć. Do tego ilustracje są przykuwające uwagę i interesujące. I uwaga! Nie trzeba być miłośnikiem takiej tematyki, aby sięgnąć po tę książkę. Ja nie jestem, a naprawdę mnie zainteresowała i cieszę się, że mam ją pod ręką i mogę sobie do niej zaglądać i wrócić do niektórych zagadnień.
Świetnie, że książka pozwala dowiedzieć się czegoś ciekawego i wartościowego.
OdpowiedzUsuńNiedawno skończyłam Astrofizykę dla zabieganych Tysona. I chociaż tematyka była bardzo ciekawa, nie mogłam znieść tej fizyki. Więc na razie odpuszczam
OdpowiedzUsuńZaciekawiłam się. Z chęcią przeczytam tą książkę
OdpowiedzUsuńTemat kosmosu jak dla mnie ciekawy, trochę fascynujący i z tego typu książek zawsze można dowiedzieć się wielu ciekawostek. :)
OdpowiedzUsuńNie interesował mnie nigdy ten temat. Ale po tej recenzji z chęcią przeczytam tą książkę
OdpowiedzUsuńLubię co jakiś czas sięgnąć po taką literaturę i poszerzyć wiedzę. Dziękuję za ciekawą propozycję. :)
OdpowiedzUsuń