"Najlepszy powód, by żyć" Augusta Docher



"NAJLEPSZY POWÓD, BY ŻYĆ"
Cykl: Najlepszy powód, by żyć (tom 1)
Autor: Augusta Docher
Wydawnictwo: OMG books
Liczba stron: 368
Rodzaj literacki: literatura młodzieżowa
Rok wydania: 2017

"Wszystko trwało ułamek sekundy. Błysk ognia i nagle jestem w ognistej kuli. Dociera do mnie, że się palę. Jestem żywą ludzką pochodnią."


Nikt nie chciałby się znaleźć w skórze Dominiki, ból i cierpienie zadał jej ten, którego najbardziej kochała, którego nadal kocha i kochać będzie.  Wierzy w ogromną pomyłkę popełnioną przez swojego ojca, który nigdy w życiu świadomie by jej nie skrzywdził. A jednak płonącą pochodnią stała się przez niego. Ona trafiła do szpitala, a on do więzienia. Oboje walczą o życie, jednak czy oboje mają wystarczająco sił? Dominika ich nie ma, najchętniej by się poddała. Trzyma ją przy życiu tylko jedno...A później wydarza się coś, co odmienia wiele w jej kruchym życiu. Poznaje ambitnego lekarza, z którym nawiązuje kontakt. Później poznaje jego brata, z którym również nawiązuje "nić" porozumienia. Czy z którymś z braci połączy ją coś więcej niż tylko znajomość? Czy ktoś pokocha dziewczynę z wieloma bliznami na ciele?

Augusta Docher potrafi w czytelniku rozgrzać emocje, których dostarcza pod dostatkiem w swych książkach. Tym razem również tak jest. Od samego początku autorka podkręciła atmosferę do takiego stopnia, że nie trudno było nie wciągnąć się w fabułę książki. Jednym krótkim zdaniem trzeba rzec, że to było straszne co przytrafiło się głównej bohaterce. Serce pękło by niejednemu człowiekowi, gdyby coś takiego mu się przytrafiło i nie ważne, czy znalazł by się w skórze Dominiki, czy też w skórze jej ojca. Obojgu bardzo współczułam. Augusta Docher pod względem poruszanych tematów w swych powieściach zawsze mnie nimi zaskakuje, gdyż wybiera, a może lepiej zabrzmi gdy obejmę to słowem, że tworzy je tak ciężkie i trudne, że niektórym nawet by przez gardło nie przeszło aby je wypowiedzieć. A ona o nich pisze, rozwija temat i nie boi się wylać na papier takie słowa, które nie są łatwe do przełknięcia. Podczas czytania moje serce nie raz mocniej zaczęło bić, jak również odwrotnie, miałam wrażenie, że bić na chwilę przestaje, a tak było w chwilach największych emocji, największego strachu.

Na drodze Dominiki los stawia dwóch mężczyzn. W momencie, gdy straciła wiarę we wszystko, a już na pewno na bliższe kontakty z płcią przeciwną, zapaliło się dla niej światełko, nadeszła nadzieja, którą wciąż odrzucała. Walczy sama ze sobą. Z jednej strony potrzebuje bliskości z drugą osobą, a z drugiej strony, nie chce nikogo dopuścić do swojego ciała, które ma wiele blizn. Jest jej ciężko przyjąć do świadomości fakt, że mogłaby się komuś taka podobać. Czy przełamie się? Tego Wam nie zdradzę. Nie mogłabym w tym momencie pominąć najważniejszej kwestii, a mianowicie jak pięknie w tej powieści widać, że nie dla wszystkich ludzi liczy się wygląd człowieka. Są tacy, dla których wnętrze człowieka jest najważniejsze i to jest piękne.

"Tylko czy to jest w ogóle możliwe?
Czy pęknięte serce potrafi jeszcze kochać?
I czy ktoś, kto ma tyle powodów, by się zabić,
odnajdzie ten jeden, by żyć?

Co jeszcze w książce jest ważnego i co zwraca uwagę czytelnika? Z pewnością moją uwagę zwróciło to, że kolejny raz problemy dorosłych oraz ich dziwny małżeński układ, zostały odbite na dziecku. W tym przypadku miało to tragiczny skutek. Mówi się, że niektórych słów nie da się cofnąć. Żyjemy z wyrzutami sumienia. Jak nazwać zatem tę historię, to wydarzenie, które spotkało Dominikę i jej rodzinę? Każdy z nich został mocno dotknięty tragedią i muszą stawić czoła, by jakoś dalej żyć. Ja jako rodzic przez cały czas zastanawiałam się, jak żyć ze świadomością, że zrobiło się krzywdę swojemu własnemu dziecku. Był to oczywiście wypadek, ale mimo wszystko to nie jest coś co można wymazać z pamięci, z tym ciężarem człowiek borykać się będzie do końca życia.

Książkę czytało mi się bardzo dobrze, aczkolwiek tak jak już wcześniej wspomniałam, wywołała u mnie wiele emocji. Czytałam ją i cały czas się zastanawiałam co czuje i co przeżywa ojciec dziewczyny. Były chwile, że tonęłam w smutku, ale również jest to powieść która dodaje sił i wiary, że mimo wielu życiowych problemów, nawet takich naprawdę tragicznych, zawsze znajdzie się powód, by żyć, a nawet znajdzie się wiele tych powodów.

Augusta Docher - polska autorka publikująca również pod pseudonimem Beata Majewska. Wydała dotychczas dwanaście książek, m.in. trzytomowy "Cykl o wędrowcach", powieści obyczajowe "Konkurs na żonę", "Bilet do szczęścia", "Zdążyć z miłością", "BAŚNIK", "Moja twoja wina", powieści z gatunku New Adult - "Najlepszy powód, by żyć" oraz "Cała ja", romanse "Kryształowe serca" i "Anatomia uległości".
(informacje o autorce pochodzą z książki "Płatki wspomnień")

20 komentarzy:

  1. Książka czeka na swoją kolej w mojej biblioteczce. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem jak nadejdzie pora na nią, to życzę miłego czytania.

      Usuń
  2. Nie czytałam jeszcze, ale mam ją w planach :) Nie wiem jednak, nie jestem pewna, czy nie czytałam na jej temat różnych, skrajnych opinii :/ Jednak chcę sama się przekonać :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej samemu się przekonać. Ja jednak lubię, gdy książka wywołuje różne emocje u czytelników.

      Usuń
  3. podoba mi się jak piszesz

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś uda się przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem zapowiada się interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Tak ciekawa i wciągająca, a zarazem wywołująca gęsią skórkę.

      Usuń
  7. Chętnie przeczytam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję każdemu, kto znalazł chwilę, by napisać kilka słów w komentarzu. Jest mi bardzo miło gościć Was u siebie na blogu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...