"GDY ZASYPIE ŚNIEG"
Autor: Agata Przybyłek
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 368
Rodzaj literacki: literatura obyczajowa, romans
Opis książki:
"W życiu każdego z nas przychodzi ten moment, gdy trzeba zrobić trochę miejsca na... miłość!
Marta woli być sama niż tkwić w związku, który mógłby okazać się pomyłką. Całą energię poświęca swojej firmie, więc znalezienie miłości na pewno jej nie grozi...
Gdy w prezencie od ukochanej babci dostaje voucher na pobyt w pensjonacie pod Tatrami, jest sceptyczna. Nie zdecydowałaby się na urlop tuż po świętach, lecz nie chce sprawić przykrości Janinie. Żywiołowa i towarzyska emerytka nie może doczekać się wyjazdu - jak mawia, życie jest za krótkie, żeby tylko siedzieć i patrzeć, jak inni dobrze się bawią. Czy to jednak powód , by tak często pakować się w kłopoty? Marta musi mieć na nią oko, szczególnie że już pierwszego dnia pobytu w górach babcia znajduje adoratora. Nie tylko Janina zawrze nowe znajomości pośród zaśnieżonych stoków, przy kubku pysznego grzanego wina.
Czy ten międzypokoleniowy babski wypad okaże się sukcesem, czy zakończy się połamaniem nart lub...serca?"
(opis książki pochodzi od wydawcy)
Moja opinia:
Co roku bardzo czekam na powieści w klimacie świąteczno-zimowym, i gdy przychodzi już na nie pora opatulam się ich ciepłem i magią. "Gdy zasypie śnieg" Agaty Przybyłek, to jedna z tych powieści, która obdarowuje czytelnika wyjątkowymi postaciami książkowymi, które wydają się być tak prawdziwe, że aż chciałoby się je przytulić. I choć Marta na początku sprawia wrażenie wycofanej, raczej o poważnym charakterze, to bardzo szybko odkrywa tę prawdziwą osobowość, którą naprawdę się lubi. Moje serce skradła miłością do swojej babci, bo choć czasem ta wpadała na różne pomysły, które wnuczce nie do końca się podobały, to jednak nie potrafiła odmówić, aby jej nie zasmucić. Wiem, że to może być nieco dyskusyjne, ale w tym przypadku dla mnie było to urocze.
Bardzo podoba mi się fabuła powieści i choć w pewnym momencie domyśliłam się, jak potoczy się akcja, to jednak nie zmieniło to faktu, że nadal czytałam ją z wielką radością. Szkoda tylko, że tak szybko pochłonęłam tę lekturę, gdyż po jej zakończeniu, od razu zatęskniłam za jej bohaterami i za górskim, zimowym klimatem. Cenię tę książkę również za to, że pomimo iż były ważne w niej relacje damsko męskie, to jednak najważniejsza była więź babci z wnuczką i to mnie urzekło.
Bedę musiała poznać twórczość tej autorki
OdpowiedzUsuńBędzie musiała poczekać do przyszłych świąt.
OdpowiedzUsuńMiło będzie przeczytać. Tej zimy jeszcze nie czytałam takiej książki
OdpowiedzUsuńDo tej autorki nie trzeba mnie namawiać. Dzięki za opis. :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna lektura na ten czas. Czekam na kolejne nowości autorki. :)
OdpowiedzUsuń