"LIST Z POWSTANIA"
Autor: Anna Klejzerowicz
Wydawnictwo: ReplikaRok wydania: 2018
Liczba stron:352
"Choć główna akcja fabularna dzieje się na przestrzeni lat powojennych, to życie Julii i Marianny naznaczone jest wydarzeniami z sześćdziesięciu trzech dni Powstania Warszawskiego."
Maria i Juliusz Bońkowscy mieszkają na warszawskim Żoliborzu. Mają piękną willę, dwie córki i miłość. Wszystko wydaje się być idealne, lecz nie w czasach, gdy na świecie panuje wojna. Młodszą córkę wywieźli z domu, lecz sami pozostali na miejscu, czekając na wieści od swej pierworodnej, która bierze udział w powstaniu. Nie przyjdzie im doczekać się dobrych wieści, gdyż zostają zamordowani. Dzieci stają się sierotami. Wojna się kończy i jedna z nich trafia do sierocińca, a druga uznana jest za zaginioną. Julia do końca swych dni będzie poszukiwać swej starszej siostry. Poniesie wiele konsekwencji swych wyborów, a niektóre z nich będą bardzo bolesne.
Takich powieści jak ta nie da się zapomnieć. Po przeczytaniu pozostają w pamięci na zawsze. Mogę śmiało napisać, że już kilka książek wojennych mam za sobą i za każdym razem wywołują we mnie wiele emocji. Niestety przeważa smutek, strach, żal, złość, szok i wiele innych. Nie zdarzyło się nigdy bym nie uroniła choć jednej łzy, by oczy nie zaszły mi mgłą. Tak oczywiście było i tym razem. Nie da się zamknąć serca i czytać na zimno takich powieści. One i tak trafią przez najszczelniej zabarykadowane drzwi, roztopią najbardziej zamarznięte uczucia. Trafią prosto w serducho i poruszą wszystkie uczucia.
Akcja książki dzieje się na przestrzeni wielu lat. W tym czasie bohaterowie dorastają, starzeją się. Wszystko toczy się przy próbie rozwiązania tajemniczego zaginięcia Hanki. Wszystkie tropy prowadzą donikąd, a jak już coś świta i wydaje się być nadzieja, trafiają na mur, przeszkody nie do pokonania. Niestety władza również nie jest pomocna, wręcz wydawać się może, że robi wszystko, aby tropy były zatuszowane, a zagadka nigdy nie została rozwiązana. Tak naprawdę trudno zgadnąć, kto za tym stoi. Można podejrzewać praktycznie wszystkich. Autorka świetnie sobie poradziła zacierając ślady, które mogłyby poprowadzić myśli czytelnika tak by mógł ustalić, co tak naprawdę się wydarzyło. Mnie się nie udało pójść dobrym tropem, co oczywiście uznaję za plus dla książki. Były momenty, że trochę się denerwowałam, iż tak długo to wszystko trwa, nawet myślałam, że to już przesada rozciągać na tyle lat całą akcję i męczyć czytelnika takimi "szczegółami". Ale to po prostu wynikało z mojej niecierpliwości i chęci poznania prawdy.
Sami bohaterowie byli bardzo różni, a każdy z nich coś ciekawego swą postacią wniósł do powieści. Przyznam szczerze, że nie polubiłam jakoś tak bardzo któregoś z nich. Julia i Hanna momentami mnie irytowały, lecz naprawdę im kibicowałam z całego serca, aby rodzinna tajemnica nareszcie ujrzała światło dzienne. Do pozostałych bohaterów trzymałam dystans, ponieważ każdego z nich podejrzewałam po trochu o najgorsze. Teraz mi się przypomniało, że jednak była jedna osoba, którą naprawdę polubiłam i była nią ciocia Julii. Cały czas była poza listą osób, o których myślałam, że mogą być powiązane z niektórymi sprawami.
Podsumowując, książka jest naprawdę ciekawa. Moim zdaniem świetny pomysł na fabułę i od samego początku do samego końca dobrze poprowadzony. Jestem bardzo zadowolona, że książkę przeczytałam i z wielką przyjemnością odkładam ją na półkę, do mojej domowej biblioteczki.
Anna Klejzerowicz - Pisarka, publicystka, fotograf, redaktor. Gdańszczanka. Autorka książek kryminalnych, obyczajowych oraz powieści grozy. Przez wiele lat współpracowała z teatrem Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie jako fotograf i redaktor publikacji teatralnych.
Z wykształcenia mgr resocjalizacji, prywatnie kociara, miłośniczka gór, książek, sztuki - a w szczególności drzeworytu japońskiego ukiyo-e, oraz historii i zabytków swojego regionu. Napisała m.in.: "Sąd ostateczny", "Cień gejszy", "Dom Naszej Pani", "Zaginione miasto", "Księgę Wysp Ostatnich", "Medalion z bursztynem", "Królową śniegu" oraz serię "Czarownice".
(informacje o autorce pochodzą z książki "List z powstania")
Za książkę dziękuję wydawnictwu: Replika
Jestem zdecydowanie na tak. 😊
OdpowiedzUsuńZatem życzę miłego czytania.
UsuńJa sobie odpuszczę, nie mój gust :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
A co lubisz czytać? Może coś polecisz?
Usuńczuję, że znajdzie się na mojej półce
OdpowiedzUsuńŻyczę zatem miłego czytania.
UsuńJestem mega ciekawa tej produkcji!
OdpowiedzUsuńPolecam. Mam nadzieję, że się skusisz i zaspokoisz swoją ciekawość.
Usuń