"Gdyby miało nie być jutra" Agnieszka Lingas-Łoniewska

 


"GDYBY MIAŁO NIE BYĆ JUTRA"

Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska

Wydawnictwo: Słowne z uczuciem

Rodzaj literacki: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 304

Rok wydania: 2021

Opis książki:

"Kiedy Milena odeszła bez słowa, Igor obiecał sobie, że już nigdy nie da się zranić. Tylko w ten sposób mógł sobie poradzić z bólem. By przetrwać, postanowił żyć tak, jakby nie miał nic do stracenia: mocno, bez zahamowań i na krawędzi. Bo bez niej nic nie miało sensu

Teraz Milena wraca do ich rodzinnego miasta w glorii gwiazdy filmowej. Jest pewna, że może już stawić czoła przeszłości. I zdrajcy, którym okazał się najbliższy jej człowiek.

Tyle że sercu nie można rozkazywać.

A Milenę i Igora łączy wyjątkowe uczucie. Czy okaże się dość silne, by pokonać kłamstwa, żal i lata milczenia?

Ten związek może być najbardziej szaloną rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobili. Ale żyje się raz. I kocha prawdziwie też tylko raz."

(opis książki pochodzi od wydawcy)

Moja opinia:

"Gdyby miało nie być jutra" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, to powieść która z pewnością mnie zauroczyła. Nie da się przejść obojętnie obok historii ludzi, którzy są w niej głównymi bohaterami. Można by napisać śmiało, że jest to książka, której koniec można przewidzieć. Jednak, gdy przypomnimy sobie, kto jest jej autorem, już ta pewność znika. Agnieszka Lingas-Łoniewska uwielbia mocne zakończenia, które wstrząsają czytelnikiem. I pochłaniając tę lekturę, nie wiedziałam jakie mam mieć nastawienie, co wywoływało we mnie jeszcze większą ciekawość. Nie obyło się bez wielu emocji, w tym wzruszeń. I temu też nie ma co się dziwić, ponieważ w ręku trzymałam powieść pisarki okrzykniętej dilerką emocji. 

Można by było wziąć tę powieść jako romans, w którym główni bohaterowie mają do pokonania wiele przeszkód, czyli takie perypetie jakich wiele. Lecz jest zupełnie inaczej, gdyż oprócz tego pięknego uczucia jakim jest miłość, jest ukazanych wiele głębszych wątków. Nie chcę zdradzać tu zbyt wielu szczegółów, lecz to one najbardziej do mnie dotarły i mną wstrząsnęły, gdyż nie jest łatwo nie zauważyć dziewczynki i jej życia w domu z alkoholiczką, a także uczuć kobiety, która nigdy nie stanie się tą jedyną. To tylko dwa przykłady, których obraz mi utkwił w pamięci po przeczytaniu tej lektury. Jest ich więcej, lecz już niczego więcej nie odkryję, by nie psuć przyjemności czytania osobom, które tę powieść mają jeszcze przed sobą.




5 komentarzy:

  1. A mnie się nie podobała. Ogólnie mam wrażenie, że autorka z tym gatunkiem sobie nie radzi. Nie potrafiła mnie też zaciekawić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na ten moment czeka na mnie inna książka tej autorki w mojej biblioteczce, ale tę również chcę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę intryguje mnie określenie dilerka emocji. Nie miałam okazji jeszcze przeczytać żadnej książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Również z chęcią przeczytam. Myslę, że fabuła przypadnie mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię twórczość tej autorki, więc na pewno po tę książkę sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję każdemu, kto znalazł chwilę, by napisać kilka słów w komentarzu. Jest mi bardzo miło gościć Was u siebie na blogu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...