Autor: Vi Keeland
Cykl: MMA Fighter (tom 3)
Przełożyła: Sylwia Chojnacka
Wydawnictwo Kobiece
Jax Knight pochodzi ze znanej rodziny, w której wybucha skandal. Mężczyzna chce się od tego odciąć, jednak dziennikarze wszędzie go znajdują. Na jednym ze służbowych wyjazdów poznaje dziewczynę, z którą spędza miło czas. W między czasie ciężko trenuje na siłowni. A gdy jego życie komplikuje się jeszcze mocniej, bierze udział w walce MMA.
Jax z pozoru jest spokojny i uprzejmy, a do tego urody mu nie brakuje, jest wręcz szaleńczo przystojny. Jednak drzemie w nim energia, którą wyładowuje właśnie podczas treningów. Swój spokój oraz swoją uprzejmość również traci w łóżku, staje się wtedy prawdziwym i gorącym kochankiem.
Lily St. prowadzi sieć klubów MMA, które wcześniej należały do jej ojca, legendarnego zawodnika "Sainta". Po jego śmierci dziewczynie było bardzo ciężko się pozbierać. W tym trudnym okresie dla niej, obok zawsze był Caden, z którym się związała. Jednak nie trwało to długo. Mężczyzna okazał się bardzo zaborczy i nawet po zakończeniu ich związku nie przyjmował tego do wiadomości. Gdy na horyzoncie pojawił się Jax poczuł zagrożenie i jeszcze bardziej zaczął napierać na Lily. Czy Caden odpuści? Czy Jax i Lily będą ze sobą? Co się wydarzy w życiu tych ludzi? Kto się okaże prawdziwym przyjacielem, a kto wrogiem?
Sięgając po tę powieść miałam pewne obawy, że zdominowana jest przez sceny łóżkowe, które będzie źle mi się czytać. Oczywiście wiem, że jest to erotyk, jednak mimo to lubię gdy wszystko ma swoje granice. I muszę przyznać, że autorka każdy wątek, dotyczący różnych sytuacji rozdzieliła ze smakiem. Niczego nie było za dużo, ani za mało. W momentach uniesień miłosnych, zapewne nie zabrakło pikanterii, wywołującej rumieńce na twarzy. Bohaterzy nie szczędzą sobie ostrych słów podczas upojnych chwil, jak również tych delikatnych , wyrażających ich uczucia.
Jacy są bohaterowie książki? Tak naprawdę mojej sympatii nie uzyskał tylko ojciec Jaxa i Caden, były facet Lily. Zaskoczona byłam czasem postawą Lily, ale to oczywiście nie oznacza, że jej nie polubiłam, bo tak nie było. Dziewczyna wychowywała się praktycznie wśród samych twardych mężczyzn i wydawałoby się, że sama też będzie sprawiała takie wrażenie, a jednak okazało się, że jest bardzo delikatna, łatwo ją zranić, a nawet wpłynąć na jej psychikę. Tym, których powinna unikać, nie potrafi stanowczo pogonić, co odbija się później na niej samej i bliskiej jej sercu osobie, którą chce od siebie odciąć. Miałam wrażenie, że Jax czasem za bardzo jest zaborczy, a z takim mężczyzną już miała do czynienia. Jednak jemu na tą zaborczość pozwalała - jak się później okazało moje obawy nie były słuszne. Sam Jax wpływał na mnie różnie. Czasem wydawał się naprawdę super facetem, a za chwilę przez swoją zazdrość tracił wiele w moich oczach - na szczęście szala mojej sympatii przelała się na jego korzyść.
Vi Keeland przedstawia miłość, której rzucane są kłody pod nogi. Aby zatracić się w niej na zawsze trzeba je pokonać. Ale czy istnieje coś silniejszego, niż właśnie to uczucie? Cóż innego może przetrwać wszystko, jak nie właśnie miłość? Lecz trzeba uważać, gdyż drobne nieporozumienia, niedopowiedziane słowa mogą wiele zmienić, mogą rozdzielić drogę jednej miłości i pokierować ją w innych kierunkach. Należy z tej historii wynieść dla siebie lekcję: rozmawiajmy ze sobą, próbujmy wytłumaczyć nieporozumienia i przede wszystkim nauczmy się wybaczać.
"Przebaczenie" jest dosyć ciekawą lekturą, po którą warto sięgnąć na odprężenie. Ale nie oczekujcie, że to odprężenie będzie takie spokojne, gdyż emocji zapewne nie zabraknie. Pojawią się momenty pikantne, wywołujące rumieńce na twarzy i wywołujące szybsze bicie serca. Ale nie tylko te momenty wywołają te emocje, ponieważ nie raz rozbudzi je złość. Oj tak, dokładnie i były takie chwile, że wręcz wkurzona byłam na bohaterów powieści. Każdy jeden coś czasem od siebie dał takiego, że gdyby stał obok, to z pewnością usłyszał by kilka mądrych słów ode mnie. Ale tak się nie da, historia jest już napisana i nasze myślenie niczego nie zmieni. I na tym polega pisanie książek. Napisać je w ten sposób, by w czytelniku wzbudzić jak najwięcej emocji. Zgadzacie się?
Cytat z książki:
"Na mężczyznę są tylko dwa sposoby. Wybacz mu lub zapomnij o nim. Jeśli nie potrafisz zrobić tego drugiego, to musisz mu wybaczyć, bo już skradł twoje serce."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
nie mój gatunek :P
OdpowiedzUsuńzaczytanamona.blogspot.com
A jaki jest Twój gatunek? Mogę wiedzieć? Może polecisz coś od siebie?
UsuńPozdrawiam.
Nie czytałam żadnej książki Vi Keeland, ale nie ukrywam, ze chciałabym to kiedyś zmienić :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli