"Spotkamy się pod drzewem ombu" Santa Montefiore
"SPOTKAMY SIĘ POD DRZEWEM OMBU"
Autor: Santa Montefiore
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska-Gadowska
Wydawnictwo: Świat Książki
Jedna z najpiękniejszych historii o miłości jaką czytałam.
Czy istnieje zakazana miłość? Sofia Solanas taką spotkała. Jej serce od młodych lat mocniej biło na widok jednego chłopca. Jej uczucia z wiekiem się wzmacniały, nie było ucieczki od zmienienia kierunku, w którą można było je skierować. Przyniosło to wiele smutku i cierpienia.
Na argentyńskiej pampie dorasta Sofia oraz jej liczne kuzynostwo. Dziewczyna najbardziej dogaduje się z Marią oraz z Santim. Jest rozpieszczona i żyje pełnią życia, co niekoniecznie podoba się jej matce. Anna nie potrafi się dogadać z własną córką, chciałaby, by ta zachowywała się bardziej jak na dziewczynkę przystoi, a tą natomiast interesowały bardziej chłopięce zabawy i stroje. Przyczyną chłodnego podejścia do córki również są jej same problemy z samoakceptacją w miejscu, w którym mieszka. Pomimo upływu lat nadal nie czuje się w Argentynie jak u siebie, nadal czuje się obco. Inni są zauroczeni Sofią, jej sposobem bycia i energią, którą w sobie ma.
Gdy Sofia dojrzała, jej kuzyn w końcu zaczął dostrzegać w niej kobietę, obudziły się w nim uczucia, których wcześniej nie dostrzegał. Pomiędzy tą dwójką wybucha namiętny romans. Gdy rodzice dziewczyny się o tym dowiadują, są w szoku i nie chcą dopuścić, by rodzinę pokryła hańba. Podejmują trudną decyzję i wysyłają Sofii daleko od domu. Ta natomiast bardzo cierpi i postanawia, że zrywa wszelkie kontakty z rodziną, nie chce ich widzieć, jak również nie chce, by oni wiedzieli co się z nią dzieje. Słowa dotrzymuje i przez dwadzieścia lat żyje bez kontaktu z najbliższymi. W między czasie spotyka mężczyznę, za którego wychodzi za mąż. Dopiero gdy dostaje wiadomość o nieszczęściu, jakie spotkało bliską jej osobę postanawia wyruszyć w podróż do Argentyny. Tam spotka ponownie Santiego. Czy uczucia odżyją, a może nigdy nie wygasły? Jak zakończy się historia tych dwojga i całej rodziny?
Słyszałam o tej książce wiele dobrego i w końcu gdy chciałam ją przeczytać, okazało się, że nie jest to takie łatwe. Nie było jej w księgarniach, w których mogłabym ją kupić. To jeszcze bardziej rozbudziło moją chęć sięgnięcia po nią. Na szczęście udało mi się ją pożyczyć od koleżanki, której za to bardzo dziękuję. Często się zdarza, że książka wychwalana, wręcz przechwalana robi na nas zupełnie odwrotne wrażenie, które nazywamy oczywiście zawodem. I tego bardzo się bałam. Na szczęście niepotrzebnie, gdyż powieść okazała się cudowną sagą rodzinną. Co w niej takiego cudownego zapytacie? Z chęcią odpowiedziałabym, że wszystko. Lecz wiem, że taka odpowiedź Was nie zadowoli. Zatem wyjaśniam. Sam pomysł na historię zakazanej miłości, pomiędzy kuzynostwem już sam w sobie jest intrygujący. Bo jak można zakochać się w kimś kto należy do rodziny? Kochać owszem, przecież kochamy najbliższych, lecz nasze serce nie płonie uczuciem uniesienia do nich. To jest zdecydowanie prowokujący i niecodzienny temat. Taka miłość niesie za sobą konsekwencje i dotyczy nie tylko dwojga ludzi lecz ich całe rodziny. Spotkanie się ze sprzeciwem rodziny, a później długoletnia rozłąka. I tu znów nie cierpi tylko ta dwójka, ból dotyka innych również.
Bardzo ciekawą postacią jest Anna, matka Sofii. Poznajemy ją jako chłodną kobietę. Wydaje się nieszczęśliwą żoną i matką. Lecz autorka cofa nas wstecz byśmy poznali jej losy od młodych lat. Miałam wrażenie, że tak jakby ją tym usprawiedliwia. Ja sama nie mogłam zdobyć się na sympatię do niej, jednak jej zagubienie trochę rozumiałam. Mamy obraz kobiety, która za ukochanym pojechała w daleki świat. Z daleka od rodziców musiała się odnaleźć w nowym kraju, w nowej rodzinie, która była bardzo ze sobą zżyta. Jej język rodzinny był inny, wyróżniała się również wyglądem. Nie było jej łatwo, nawet po urodzeniu dzieci. Rozpieszczana przez rodziców, ich oczko w głowie, później tak samo traktowana przez męża, po urodzeniu dziecka poczuła się odsunięta na dalszy plan, jej zagubienie wciąż się pogłębiało. I to bardzo odbiło się na wychowywaniu Sofii, która nigdy nie rozumiała dlaczego tak się dzieje. Więcej nie będę Wam o tym pisać, nie chcę zdradzić za dużo szczegółów. Jedno jest pewne, życie na emigracji łatwym nie jest.
Poznajemy losy kilku członków rodziny. Ich życie jest również ciekawe i wzbudza zainteresowanie.
Wracając myślami do powieści, uśmiecham się. Zazdroszczę rodzinom, które żyją tak blisko siebie, i które są tak silnie ze sobą związane. Czytając książkę miałam w swej wyobraźni obraz rozbieganych dzieci i spotkań rodzinnych na tarasie podczas obiadów i kolacji. Pomimo smutku, ponieważ tak naprawdę ta saga rodzinna jest smutna, widzę ludzi, którzy są szczęśliwi, że siebie mają, że wiążą ich mocne więzy rodzinne.
Książka jest długa, lecz Santa Montefiore ma dar do pięknych opisów, które zdecydowanie nie są nudne. Może dzięki temu, że autorka przedstawia historię na przestrzeni wielu lat i musiała wiele nam opowiedzieć, nie doniosło się wrażenia, że jest naciągana. Wszystko miało swój umiar i czytało się bardzo przyjemnie i szybko.
"Spotkamy się pod drzewem ombu" jest smutną i wzruszającą sagą rodzinną, która z pewnością zapadnie w mojej pamięci. Polecam ją szczerze i mam nadzieję, iż na Was również zrobi takie wrażenie jak na mnie. Żałuję, że nie mam własnego egzemplarza tej lektury. Z chęcią bym kiedyś jeszcze do niej wróciła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brzmi bardzo zachęcająco, muszę poszukać w bibliotece czy nie mają tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńPolecam, powieść jest warta przeczytania.
UsuńMuszę przeczytać tę powieść. Zauroczyłaś mnie nią. Ten motyw zakazanej miłości brzmi intrygująco, jeszcze się z nim nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńPolecam, ciekawa jestem czy Tobie również książka się spodoba.
UsuńZapisuję tytuł na listę! Jestem bardzo ciekawa tej historii i tego jak autorka poradziła sobie z tak kontrowersyjnym tematem. Do tego kocham piękne opisy, a jeśli takie w książkach występują, to już jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Tytuł zapisuj i jak przeczytasz książkę, to daj znać jakie wrażenia na Tobie zrobiła.
UsuńPozdrawiam.
Lubię sagi rodzinne, jednak do autorki się nieco zraziłam, więc sama już nie wiem.
OdpowiedzUsuńMoże warto dać drugą szansę? Polecam tę powieść.
UsuńTo zupełnie nie klimaty, jakie lubię. Romans z kuzynem? Nie, to tym bardziej mnie odrzuca od książki :D
OdpowiedzUsuńWiem, że brzmi to odpychająco, ale książka jest naprawdę bardzo dobra.
UsuńZapisuje ją na listę do przeczytania
OdpowiedzUsuńPolecam i życzę miłego czytania :)
UsuńZawsze ciekawią mnie pozycje, gdzie kobieta dla miłości jest gotowa zostawić wszystko co ma, wyruszyć za mężczyzną i jakie są tego konsekwencje. Ciekawy opis.
OdpowiedzUsuńPolecam tę książkę i życzę miłego czytania. Dziękuję.
UsuńUwielbiam sagi rodzinne... jeśli są dobrze napisane to mogą naprawdę wciągnąć :D
OdpowiedzUsuńTa powieść wciąga z całą pewnością :)
UsuńTo musi być naprawdę piękna, ale smutna historia! Zapiszę sobie tytuł może uda mi się ją w jakiś sposób znaleźć! :)
OdpowiedzUsuńTaka właśnie ta historia jest. Polecam i życzę miłego czytania :)
UsuńLubię właśnie takie uczucie - kiedy wspominasz książkę, to się uśmiechasz...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńNie słyszałam wczesniej o tej książce, ale zdecydowanie mnie zachecilas, lubię gdy w książkach akcja dzieje się na przestrzeni wielu lat
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zachęciłam do tej książki. Życzę miłego i pełnego emocji czytania.
Usuń