"Zakład o miłość" Agnieszka Lingas-Łoniewska


"ZAKŁAD O MIŁOŚĆ"
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Burda Książki
Rok wydania: wydanie wznowione w 2019
Liczba stron: 264
Rodzaj literacki: literatura obyczajowa, romans

"Bez miłości jesteś bankrutem,
nawet jeśli masz wszystko."

Opis książki:

"Wzruszająca opowieść o tym, że wszyscy
jesteśmy stworzeni do miłości.

Świat Sylwii Kujawczak jest idealny: szlachetne pochodzenie, majętni rodzice, odpowiednie studia, starannie wybrany mąż. Jest jak delikatna roślina hodowana w szklarni - rośnie, ale nie zakwita. Gruba tafla szkła oddziela ją od prawdziwego życia.
Aleks "Cichy" Cichocki ma wszystko prócz miłości. Odtrącony i zraniony w dzieciństwie, żyje w przekonaniu, że miłość potrafi tylko zadawać ból. Uodparnia się na nią, obojętność czyni swoją tarczą.
Sylwia idzie do klubu na wieczór panieński.
Alek jest tam stałym bywalcem.
Dla niego to tylko zakład, kolejny sprawdzian, jak bezwzględny potrafi być, uwodząc i porzucając.
Dla niej to pierwsze drgnienie serca, któremu pragnie ulec.
On nie przewidział jednak, że stawką mogą stać się nie tylko pieniądze, ale i jego uczucia. Miało być prosto: on wygrywa, ona przegrywa. Jednak jej przegrana będzie także jego klęską..."

Moja opinia:

Agnieszka Lingas-Łoniewska jest jedną z moich ulubionych autorek. Jeszcze nie spotkałam się z książką, która wyszła spod jej pióra, której bym nie przeżywała, która by mi się nie spodobała. Każda miała w sobie coś, czym mnie oczarowała, czym mnie do siebie przyciągnęła. Nazywanie pisarki dilerką emocji jest jak strzał w dziesiątkę, gdyż taka jest prawda. Różnych emocji zawsze jest pod dostatkiem, potrafi ona poruszyć serca swych czytelników, wzniecić w nich ogień, rozgrzać do czerwoności, a także je złamać. Z całą pewnością sięgając po jej lektury należy przygotować się na całą galę przeżyć. Jednego w tych powieściach nie znalazłam nigdy, a mianowicie cukierkowości, nigdy nie jest zbyt słodko i pięknie, nawet gdy wydaje się, że przez chwilę tak jest, to wiadomo, że zaraz spadnie bomba i trzeba będzie z powrotem wszystko składać, a nie zawsze powieści autorki kończą się happy endem. A jak jest z "Zakładem o miłość"? Jak kończy się historia dwójki bohaterów?
Gdy otworzyłam paczkę, w której znajdowała się ta powieść, byłam ogromnie zaskoczona jej gabarytami. W ręku trzymałam dość cienką i z pewnością niezbyt obszerną książkę. Zastanawiałam się nad tym, cóż za historię trzymam w ręku, że tak szybko się potoczy i skończy. Domyślałam się, że będzie szybko i intensywnie. Obaw jednak nie miałam, wiedziałam że z pewnością mi się spodoba. Tak też było, od samego początku poczułam się wciągnięta w fabułę, która do samego końca wzbudzała we mnie wiele emocji. Szkoda tylko, że tak szybko się skończyła.
Można powiedzieć, że każda książka czegoś uczy, bądź otwiera oczy na pewne sprawy. W tym przypadku chodzi o zakład, "głupi" zakład, który przyniósł wiele bólu. Daje nam do zrozumienia jakie konsekwencje przynosi chwila zabawy, w której podejmujemy się jakiegoś zakładu i najgorszym jest taki, w którym mają wejść uczucia, w którym kartą przetargową ma być drugi człowiek, nieświadomy, że jest częścią kogoś gry. Lecz życie lubi być przewrotne i bardzo lubi, gdy wpadamy we własne sidła. Niby to wszystko wiemy, a w życiu codziennym i tak łatwo nam popełniać błędy, z których później ciężko jest wybrnąć. I dokładnie to pokazuje nam autorka w powieści "Zakład o miłość".

Agnieszka Lingas-Łoniewska - Wrocławska pisarka zwana przez swoje czytelniczki Dilerką Emocji.Autorka ponad trzydziestu bestsellerowych powieści, stanowiących elektryzujący miks gatunkowy romansu, dramatu i sensacji. Kocha zwierzęta , ma cztery koty i psa. Od lat prowadzi autorską akcję Karma zamiast Kwiatka i na licznych spotkaniach autorskich zbiera karmę dla zwierzaków, którą potem przekazuje do wrocławskiej fundacji. W 2016 r. zajęła II miejsce w plebiscycie "Gazety Wrocławskiej" Kobieta Wpływowa. W wolnym czasie, kiedy nie pisze (a zdarza się to czasami), kocha czytać i oglądać seriale kryminalne, jej pasją są także nordic walking i robótki ręczne.
(informacje o autorce pochodzą z książki "Zakład o miłość")

Za książkę dziękuję wydawnictwu Burda Książki.

8 komentarzy:

  1. Tego tytułu jeszcze nie czytałam, ale czeka grzecznie na półce :)

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię książki tej autorki. Ta jeszcze przede mną.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam książki tej autorki :) Pozdrawiam serdecznie i oczywiście do Ciebie wpadnę.

      Usuń
  3. Ja jeszcze nie znam tej autorki, tak więc chętnie przejrzę też poprzednie tytuły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie. Ja sięgam po książki tej autorki w ciemno i nigdy się nie zawiodłam.

      Usuń

Dziękuję każdemu, kto znalazł chwilę, by napisać kilka słów w komentarzu. Jest mi bardzo miło gościć Was u siebie na blogu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...