Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Michalina jest młodą kobietą z bagażem doświadczeń. Nie ma przy sobie rodziców i musi sobie jakoś w życiu radzić. Spoczywa na niej ogromna odpowiedzialność, jaką jest wychowywanie młodszego brata. Opiekuje się nim od momentu, jak miał zaledwie kilka miesięcy. Kiedy jej rówieśnicy się bawili, ona musiała bardzo szybko dorosnąć. Na szczęście ma przy sobie kochającą babcię, która zawsze jest obok i służy pomocą. Kobieta prowadzi cukiernię "Cynamonowe serca", w której są wyśmienite wypieki. Michalina pomaga babci, jednak potrzebują więcej pieniędzy i postanawia wynająć pokoje w domu.
Na okres Bożego Narodzenia przybywają goście. Jednym z nich jest mężczyzna, który jedynie czego chce, to spokoju. Z pozoru wydaje się niezbyt sympatycznym człowiekiem, ale może coś się za tym kryje? Drugą osobą goszczącą się w pensjonacie jest starsza kobieta, która bardzo kocha swojego syna i wnuczkę. Pragnie spędzić z nimi święta, jednak teraz jest z dala od domu. Czy jej marzenie się spełni? Ostatnimi osobami wynajmującymi jeden z pokoi jest matka z córką. Kobieta jest lekarzem, ma rodzinę, z którą mogłaby spędzić święta, a jednak tego nie chce. Dlaczego? Dzień przed Wigilią pojawia się niespodziewanie ostatni gość, człowiek, którego nikt by się nie spodziewał. Kim jest ta tajemnicza postać? Czy Michalina przyjmie go pod swój dach?
Zastanawiam się czy przeczytałam jakąkolwiek książkę szybciej niż tę? I nie przypominam sobie. To taka magiczna powieść, od której nie można się oderwać. Czyta się lekko i przyjemnie, lecz często ze ściśniętym sercem. Miałam przyjemność spotkania się pierwszy raz z twórczością Gabrieli Gargaś i urzekła mnie swym sposobem przekazywania emocji czytelnikowi. Jeżeli inne książki są również tak pięknie napisane, to z pewnością będę po nie systematycznie sięgać.
W powieści poznajemy różnych bohaterów i każdy ma swoją historię. Każdy nosi jakąś zadrę w sercu, każdego spotkało w życiu coś przykrego, a nawet tragicznego. Jedni z nich z pozoru są nieprzyjemni i nie szukający kontaktu z innymi, a w środku są dobrymi ludźmi, lecz noszą ból, który wszystko przysłania. Ciężko jest się im na nowo otworzyć i zmienić podejście do życia. Lecz czasami wystarczy spotkać na swojej drodze kogoś, kto to dobro wyciągnie na wierzch i pomoże pójść przez życie inną, szczęśliwszą drogą. Są też takie osoby, które pomimo życiowych tragedii szybko się podnoszą i są osobami wesołymi i patrzącymi pozytywnie w przyszłość.
Z całą pewnością po przeczytaniu powieści można wynieść jakąś lekcję. Mi najbardziej utkwiło jedno. Nie ważne ile czasu upłynie, czy są to miesiące czy też długie lata, zawsze można coś w swoim życiu naprawić. Nigdy nie jest za późno na przeprosiny i pojednanie z drugą osobą. Jeżeli kogoś naprawdę kochamy i zależy nam na tej osobie, pokonajmy tę barierę, która nas dzieli do szczęścia i dajmy sobie szansę na nie, wyciągając dłoń do drugiego człowieka. Naprawdę nigdy nie jest za późno, choć na spróbowanie naprawienia tego co nam nie wyszło. Dajmy sobie szansę, idźmy drogą, która wywoła uśmiech na naszej twarzy.
Widziałam kilka okładek świątecznych, w tym roku wiele książek w tym klimacie zostało wydanych. Jednak moim zdaniem "Wieczór taki jak ten" ma najpiękniejszą.
Na końcu książki czeka na czytelnika niespodzianka, a mianowicie pokazane jest krok po kroku jak zrobić zawieszki świąteczne, kartkę pod choinkę oraz cudne anioły. Jest również kurs pakowania prezentów i kurs sówki, czyli jak ją wykonać. Dla mnie numerem jeden są anioły, gdyż zawsze chciałam je zrobić. Teraz już mam pod ręką instrukcję i z pewnością z niej skorzystam.
Mam już książkę upatrzoną i zamówioną, więc teraz muszę cierpliwie poczekać:)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania życzę.
Usuń