"HUŚTAWKA"
Autor: Agnieszka Lis
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 471
Trzy pokolenia kobiet, związane ze sobą jedną z najsilniejszych więzi, jaką jest rodzina. Każda z nich ma jakiś sekret, który z czasem wychodzi na jaw. Zostają stawiane w trudnych sytuacjach, gdzie rozwiązanie jest bardzo trudne. Mimo wielu problemów i niewyjaśnionych spraw, zawsze trzymają się razem. Raz jest lepiej, raz gorzej. Lecz pewnego dnia jedna z nich, Małgorzata dowiaduje się, że jest chora. Jej diagnoza załamałaby niejednego człowieka. Od tej pory w rodzinie już nic nie będzie takie jak przedtem.
Pierwszy raz spotkałam się z twórczością Agnieszki Lis. I muszę przyznać, że mam ogromny problem z napisaniem swojej opinii na temat tej książki. Nie chciałabym nią nikogo urazić, czy też zasmucić. Powieść z jednej strony mi się podobała, a z drugiej czułam, że coś z nią jest nie tak, czegoś brakuje. Dlaczego tak się w mojej głowie podziało i dlaczego mam mieszane uczucia, za chwilkę wszystko wyjaśnię.
Zawsze zaczynam od złych wiadomości, w tym przypadku również zacznę od minusów książki. Aczkolwiek nie są to minusy tak wielkie, nawet chyba nie są duże, abym mogła stwierdzić, że książka jest zła, czy też taka, że jej nie polecam. Co to, to nie!!! Zatem co mi przeszkadzało? Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie to, że autorka z taką łatwością przechodziła z tematu na temat, nie skupiała się na rzeczach, które mnie zaciekawiły i chciałabym dowiedzieć się więcej, a zostały po prostu ucinane, gdzie moim zdaniem powinny one zająć większą część powieści, powinno być w wielu wątkach więcej emocji, rozpaczy, goryczy czy też radości. Gdy na wierzch wychodziły sekrety, które mnie osobiście by wbiły w ziemię, tam akcja toczyła się dalej. Bez większego zainteresowania i wnikania w zaistniałą sytuację. Wszyscy nadal tworzyli szczęśliwą rodzinkę, tak jakby wydarzenia sprzed chwili nie miały miejsca. Lecz z drugiej strony tych różnych afer i epizodów było tyle, że o każdym z nich by można było napisać osobną powieść. Mogłabym podać tu kilka przykładów, ale nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów. Podam tylko jeden, aby mieć choć jakikolwiek argument na poparcie moich słów. Wyobraźcie sobie sytuację, w której kobieta wyjawia, że ojciec dziecka nie jest tym biologicznym, a jest nim ktoś kto jest obok. Ja w głowie mam wielką aferę, kłótnię, załamanie, płacz, krzyki i trzaskanie drzwiami. A w tej powieści? Nic z tych rzeczy! Życie toczy się dalej, jest dwóch tatusiów i wszyscy nadal się kochają, wszystko przeszło bez większej burzy. Ci którzy przeczytali tę książkę, z pewnością będą wiedzieli o co mi chodzi. Natomiast Ci którzy tę lekturę mają przed sobą, dowiedzą się podczas czytania co miałam na myśli. To by było na tyle z narzekania, gdyż zaraz przejdę do pozytywnych cech powieści i tezę, którą właśnie przed chwilą napisałam będę próbowała obalić, broniąc tego co moim zdaniem autorka mogła chcieć nam czytelnikom przekazać i co jest pozytywne.
Często bywa tak, że po skończeniu książki ciekawi jesteśmy jak potoczyłyby się losy bohaterów po tych wszystkich perypetiach i burzach, które przeszli. I tak sobie skojarzyłam, że ta powieść jest dokładnie takim połączeniem, taką wiadomością o losie ludzi, po tym co w ich życiu wydarzyło się najbardziej emocjonującego. Każdy z bohaterów miał jakąś tajemnicę, na której temat można by napisać osobną powieść.Przykładem może być jedna osoba, która zniknęła na jakiś czas i też o tym jej pobycie w tajemniczym miejscu, mogłaby powstać ciekawa książka. My jednak mamy te wszystkie wydarzenia już "po" i widzimy jak ich życie toczy się dalej, jak sobie bohaterowie radzą i co nowego ich spotyka. Oczywiście ich kolejne lata również przynoszą nowe wyzwania, zmagania, troski i radości. Lecz dla mnie bardziej ciekawe były sprawy, które nie zostały rozwinięte. A może o to chodziło autorce, by tę ciekawość w czytelniku wzbudzić?
"Huśtawka" jest powieścią o przemijaniu, o rodzinie. Dni, miesiące, lata bohaterów upływają i pomimo wszystkich problemów i kłód rzucanych im pod nogi, z podniesioną głową je pokonują i idą przez życie dalej. A najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że zawsze, pozostają rodziną, potrafią ze sobą rozmawiać, wyjaśniać to co źle zrobili, bądź czego nie zrobili. Mimo wszystko trzymają się razem. Łatwo nie mieli, musieli popełnić wiele błędów, aby zrozumieć wiele spraw. Ważne w tym wszystkim również jest to, jak los potrafi z nas zadrwić. Stawia przed nami człowieka, później rozdziela z nim, dzieli drogi i każdy idzie w swoją stronę, a na końcu te drogi się potrafią złączyć, lecz już nie w tę samą co sprzed laty.
Nie tyle co niezrozumiałym, co niepolubionym przeze mnie był powtarzany rozdział "Tutaj". Zupełnie go nie poczułam. Myślę, że dużo ciekawiej by było gdyby autorka ten rozdział poświęciła na wspomnienia z lat młodości babci, która jest narratorem powieści, to jej oczami widzimy wszystko co zostało przedstawione.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
Planuję lekturę tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego czytania i czekam na Twoją opinię :)
UsuńMam w planach czytelniczych, tylko doba za krótka ;( i nie nadążam z czytaniem.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból zbyt krótkiej doby, mi też przydałoby się czasem więcej godzin.
UsuńNiestety, książka nie dla mnie :) w ogóle mnie do niej nie ciągnie, nawet pomimo bardzo dobrej recenzji :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa, że po prostu na jakąś książkę ochoty nie mamy :)
UsuńOj ta książka leży daleko od mojego kręgu zainteresowań :( Mam nadzieje, że Kasi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Emil z mowmikate
Zatem życzę miłego czytania dla Kasi :) Pozdrawiam.
UsuńKsiążka nie wpasowuje się w moje gusta czytelnicze, ale innym pewnie się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) A co teraz czytasz?
UsuńCzuje, że ten mały minus, o którym wspominasz na początku dla mnie byłby bardzo dużą przeszkodą i na pewno przeszkadzało to w czytaniu. Nie lubię takie pieniężnego traktowania tematu. Więc raczej ta książka nie dla mnie, ale zrobiłaś piękne zdjęcia do recenzji :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnio rozmawiałam o tym z koleżanką i się zastanawiałyśmy, czy aby czasem autorka nie planuje kolejnych części, aby do tych tematów powracać i je bardziej rozwinąć. Dziękuję. Pozdrawiam.
UsuńRecenzja jest fajnie napisana, ale chyba nie dla mnie. Kinga
OdpowiedzUsuńDziękuję. Rozumiem, że nie każdy sięga po te same książki, wybór mamy ogromny.
UsuńJa ciągle się waham co do tej książki, zobaczymy z czasem czy się na nią skusze
OdpowiedzUsuńMoże przyjdzie odpowiedni czas i natchnienie na tę książkę.
UsuńKsiążka nie dla mnie, ale recenzja została napisana bardzo fajnie 😁
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWiem, że to totalnie nie dla mnie pozycja - nigdy nie czułam się dobrze w tym gatunku. Aczkolwiek ładnie skomponowałaś na zdjęciach kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJestem wzrokowcem, więc nic dziwnego, że moją uwagę zwróciła "cukierkowa" okładka. Książek tej autorki nie znam, nie miałam okazji czytać. Jednak myślę, że dam jej szansę :) Muszę sama ocenić jej treść, ale myślę, ze powieść może mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale. Daj znać jakie wrażenie zrobiła na Tobie książka :)
UsuńKsiążka przepiękna! Recenzja wspaniała. Muszę w końcu też napisać recenzję.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Z chęcią przeczytam recenzję.
Usuń