"MUZYKA DLA ILSE"
Autor: Ewa Formella
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 304
Rodzaj literacki: literatura piękna (tematyka drugiej wojny światowej, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami)
"Historia czerpiąca ze szkatułki,
wspomnień kobiety, która
przeżyła piekło wojny"
Ilse była jeszcze dziewczynką, przed którą powinny być cudowne, beztroskie lata dzieciństwa oraz piękne lata młodości. Niestety wojna odebrała jej to i nie tylko to. Straciła wszystko. Nie dane jej było cieszyć się spokojnym i radosnym życiem wśród ciepła swojej rodziny. Została brutalnie odcięta od tego co miała, wpakowana do jednego z wagonów, który jechał do obozu zagłady. Jednak jakaś iskierka nadziei narodziła się dla niej, gdy podczas jednego z przystanków została wybrana i wysłana na Zachód. Trafiła do domu pewnego niemieckiego oficera. Ona, dziewczynka żydowskiego pochodzenia, zamieszkała w domu wroga. Pomimo pracy, znalazła przyjaciółkę, miała dach nad głową, już nie chodziła głodna, można powiedzieć, że odnalazła spokój, o którym wtedy marzyli inni ludzie. Niemniej jednak nigdy nie zapomniała o tym co widziała w Polsce, o tym jak straciła jednego brata i o tym, że jest nadzieja, iż jej najmłodszy braciszek gdzieś żyje. Miała nadzieję, że kiedyś go odnajdzie...Czy głównej bohaterce udało odnaleźć się tego, którego odnaleźć chciała?
Są takie tematy, na które człowiek nigdy się nie uodporni i za każdym razem, gdy wkracza się w ich zagłębianie się, zawsze wywołają wstrząs, wzbudzają wiele emocji i poruszają tak mocno serce, które momentami ma się wrażenie, że staje, a za chwilę zaczyna tak mocno bić, jakby miało wyskoczyć. U mnie zawsze tak jest, gdy biorę do ręki książki, których opisane są czasy drugiej wojny światowej. Obok tego nie da się przejść obojętnie, nie da się niczego nie poczuć, to po prostu boli, nawet nas, osoby urodzone wiele lat po wojnie.
"Muzyka dla Ilse" to moje drugie spotkanie z twórczością Ewy Formelli. Pierwszą jej książką były "Listy do Duszki", wspaniała i równie wzruszająca książka, po którą warto sięgnąć. Polecam każdemu, kto jest zainteresowany tematyką wojenną. Nawet nie zastanawiałam się nad sięgnięciem po kolejną powieść autorki, gdy tylko się ukazała. Od pierwszej chwili wiedziałam, że muszę ją mieć. Jestem już po lekturze i nie zawiodłam się, to jest to czego się spodziewałam - oczywiście chodzi mi o ogrom emocji, które mną rządziły podczas pochłaniania lektury. Nawet nie wiem kiedy zleciał mi czas na czytaniu, po prostu połknęłam tę lekturę nie wiedząc kiedy. Po takie tytuły warto sięgać. Oprócz tego, że ukazują nam historię naszego kraju, to po prostu są tak napisane, iż nie można się od nich oderwać.
Autorka zabiera swych czytelników nie tylko w lata drugiej wojny światowej, lecz również pozostaje przy czasach współczesnych. Zatem akcja książki dzieje się dwutorowo, co moim zdaniem ją wzbogaca. Ja bardzo lubię takie powieści, gdzie pisarz manewruje pomiędzy różnymi latami. Można wtedy zobaczyć i porównać, jak bardzo świat się zmienia i jakie to szczęście urodzić się w kraju, w latach, gdzie panuje pokój.
W większości powieściach dotyczących lat II wojny światowej, naród niemiecki pokazywany jest przede wszystkim z tej złej strony. Opisywani są jako okrutni, brutalni i bezduszni kaci. Takich ich kojarzymy. Rzadziej jednak się mówi, że jednak wśród nich zdarzali się i tacy, którzy pomagali, którzy zachowali odrobinę człowieczeństwa. W "Muzyce dla Ilse" pokazana jest niemiecka rodzina, która obdarowała dobrocią żydowską dziewczynkę. Tu widzimy ludzi, nie oprawców. Lecz oczywiście tych, którzy mordowali z zimną krwią, autorka pokazała takimi jakimi byli, nie szczędziła i nie tuszowała tego. Szkoda tylko, że tych złych było zdecydowanie więcej. Może gdyby, to ich było tak niewielu, jak tych z ludzkimi odruchami, to wszystko potoczyłoby się inaczej. Gdyby tylko więcej ludzi, o dobrym sercu wtedy się znalazło i odważyło się przeciwstawić tak bestialskim rozkazom. Dlaczego nie mogło tak być? Nigdy, przenigdy tego nie zrozumiem. Może wtedy miałabym szansę na poznanie mojej prababci, mojego pradziadka, a moja babcia mogłaby wychowywać się w kochającym domu. A tak odebrano jej dzieciństwo, tak samo jak wielu innym dzieciom...
Ewa Formella - zodiakalna Waga, urodzona w 1961 roku w Chorzowie. Od ponad 30 lat mieszka w Trójmieście. Z wykształcenia jest technikiem administracji oraz opiekunem medycznym. Ponad 20 lat pracowała w jednym z gdyńskich przedszkoli na stanowisku administracyjnym, obecnie zajmuje się opieką osób starszych i niepełnosprawnych. Pisanie traktuje jak pasję. Nie wyobraża sobie dnia bez książki, dlatego czyta w każdej wolnej chwili, dzieląc się opiniami o przeczytanych lekturach na swoim blogu Książki Idy (www.ksiazkiidy.pl). Jako pisarka zadebiutowała w 2010 roku książką "Leśniczówka". Na temat jej książek można dowiedzieć się więcej ze stony internetowej www.ewaformella.pl. Uwielbia swój ogród pełen kwiatów i ptaków, muzykę klasyczną i szum morskich fal. Jest szczęśliwą mamą dwójki (niestety już dorosłych) dzieci i babcią, oraz właścicielką dwóch szalonych psów.
(informacje o autorce pochodzą z książki "Muzyka dla Ilse")
Za książkę dziękuję wydawnictwu: Wydawnictwo Replika
Mam tę powieść na liście. Lubię książki, których fabuła zarówno fikcyjna, jak i prawdziwa, rozgrywa się w okresie II wojny światowej. To temat, który bardzo mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńRównież interesują mnie takie książki.
UsuńOd dawna chciałam przeczytać ten tytuł, ale jakoś było nam nie po drodze. Myślę, że jest bardzo wartościowy. Miye's Imaginations ♥
OdpowiedzUsuńPolecam książkę.
UsuńPrześliczne zdjęcia 😍 książki niestety nie zamierzam czytać, mam całe mnóstwo pozycji w kolejce, staram się ograniczyć kupowanie i wypożyczanie kolejnych ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. A kolejkę z książkami zupełnie rozumiem, u mnie jest to samo.
Usuń