"Lato utkane z marzeń" Gabriela Gargaś



 "LATO UTKANE Z MARZEŃ"

Autor: Gabriela Gargaś
Kontynuacja "Wieczoru takiego jak ten"
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 368

"Gabriela Gargaś - czarodziejka kobiecych uczuć - zaprasza do urokliwego pensjonatu w Bieszczadach, gdzie wszystko może się zdarzyć."


Różany Pensjonat Miśki rozkwita i odwiedzają go goście, którzy zawsze są witani i przyjmowani bardzo ciepło i serdecznie. Miśka dba o wszystko bardzo sumiennie i dokłada wszelkich starań, aby wszystko było zrobione. Oddaje w swą pracę całe serce, serce w którym zadomowiła się tęsknota, i która opuszcza je tylko na chwilę, a później znów powraca. Aż pewnego dnia coś pęka i miłość pomiędzy dwojgiem zakochanych w sobie ludzi, zostaje poddana próbie. Wkrótce okaże się czy miłość przetrwa wszystko, czy jednak są takie rzeczy, których pogodzić się nie da. Do pensjonatu przyjeżdża Przemek, który z Miśką spędza trochę czasu i pragnie spędzać go z nią coraz więcej. Stara się aby dziewczyna zapomniała o zranionym sercu i otworzyła je na nowo, dla niego. Lecz jak wiadomo, nie da się z dnia na dzień zapomnieć tego co było, a tym bardziej gdy w grę wchodzą uczucia, którymi sterować się nie da. Jednak chłopak jest cierpliwy i czeka. Czy uda się jemu wkraść do serca Miśki? Jak potoczą się losy bohaterów?

Nie mam innego wyboru, tylko muszę zacząć swą opinię na temat książki, od wypowiedzenia się na temat jej okładki. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Tak, przyznaję się, jestem okładkową sroką, a ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jest to mój numer jeden w tym roku na pewno. Oprócz tego, że cieszy moje oko jak na nią patrzę, to wywołuje dodatkowo we mnie ciepłe uczucia. Przenosi mnie gdzieś na łąkę pełną kwiatów, gdzie czuję błogi stan. Mam nadzieję, że uda mi się ułożyć ją tak, w mojej biblioteczce, aby stała przodem i abym mogła się w nią wpatrywać.

A teraz zapraszam do środka książki i tego co mnie w niej spotkało. Nie będę ukrywać, że powieść bardzo mi się podobała - tak po prostu, prostymi słowami. Uwielbiam takie lektury, podczas pochłaniania których czuję ich klimat, potrafię sobie wyobrazić wszystko dokładnie i poczuć się jakbym była gdzieś pomiędzy bohaterami. I tak właśnie się czułam podczas czytania tej lektury. Niesamowite, ile ciepła w niej znalazłam, ile różnych mądrości, nad którymi później wiele rozmyślałam. Zapewne w tym momencie zastanawiacie się co mam na myśli. Już tłumaczę, ponieważ chcę aby moje słowa były czymś podparte, aby nie były one tylko pustymi wyrazami rzuconymi, gdzieś pomiędzy inne. Przede wszystkim i główną lekcją jaką wyniosłam, jest to, że gdy popełnimy w życiu błąd, powinniśmy jak najszybciej się do niego przyznać, a bynajmniej próbować się go naprawić. Autorka doskonale pokazała poprzez swych bohaterów, że z biegiem czasu wcale nie jest łatwiej, a wręcz przeciwnie, jest zdecydowanie trudniej. I choćby bardzo się chciało, choćby serce krwawiło mocno z tęsknoty, ciężko jest wystawić pierwszemu dłoń, powiedzieć przepraszam, a nawet po prostu zadzwonić i powiedzieć cokolwiek, oby tylko przełamać barierę, która każdego dnia jest coraz większa do przekroczenia. Również widzimy, że straconego czasu nikt nam nie zwróci. A co wtedy gdy pojawimy się ponownie w życiu człowieka, którego kochamy nad życie i będzie już za późno? Wtedy pozostaje żal do samego siebie.
Oczywiście jak w każdej historii miłosnej są wzloty i upadki. Borykanie się z problemami dnia codziennego, które czasem przerastają każdego i jest to zupełnie normalne. Jedni wychodzą z tego obronną ręką, drugim się nie udaje. Jak jest w tej powieści? Tego Wam nie zdradzę.
Gabriela Gargaś porusza jeszcze jedną ważną sprawę. Pokazuje jak ciężko jest zaaklimatyzowanie się w środowisku swoich rówieśników chłopcu, który różni się od nich tylko i wyłącznie kolorem skóry. On sam jest otwarty i radosny, nie ma z tym żadnego problemu. Jednak inni problem z tym mają i jak tylko mogą, dają mu to odczuć. Bardzo przykro mi było, gdy czytałam te momenty. Zastanawiałam się czy kiedyś nadejdzie taki czas i ludzie przestaną tak szufladkować innych. Czy to, że mają inny kolor skóry, czy są chudsi, grubsi czy bogatsi, biedniejsi i tak dalej, daje komukolwiek prawo do ubliżania drugiej osobie? Zdecydowanie nie!!! Pamiętajmy, by w takich momentach wesprzeć tą osobę, która jest atakowana.

Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo tęskniłam za babcią Miśki, Zosią. Uwielbiam takie powieści, gdy ich częścią jest ciepła, starsza osoba. Uważam, że dodaje ona wyjątkowości całej lekturze. Babcie, czy też dziadkowie zawsze uraczą swoimi mądrościami i otoczą anielską cierpliwością. To zawsze do ich domku wędrują ci, którzy przychodzą z problemem, którzy chcą poczuć się bezpiecznie oraz którzy chcą poczuć miłość.

W książce poruszanych jest jeszcze kilka innych problemów, radości i życiowych zmagań. Lecz tego wszystkiego nie będę opisywać, zostawię to w tajemnicy.

Z całą pewnością jest to powieść, którą polecam.

Na koniec dodam jeszcze fakt, że jest to już moja kolejna przeczytana książka Gabrieli Gargaś. Do tej pory skradła moje serce za każdym razem podczas czytania i śmiało mogę podjąć decyzję, że od dziś będę sięgać po książki tej autorki w ciemno.

"Nigdy nie przestawaj słuchać swojego serca. Tylko musisz się liczyć z tym, że serce nie raz wyprowadzi cię w pole."


Za książkę dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.


12 komentarzy:

  1. Kojarzę Panią Gargaś z książki "Jutra może nie być" i pomimo, że to nie mój klimat to przyjemnie mi się czytało :)

    Pozdrawiam
    Emil z mowmikate

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze tej książki nie czytałam, ale myślę, że kiedyś po nią sięgnę.

      Usuń
  2. Dzięki Twojej recenzji upewniłam się, że warto sięgnąć po tę książkę.
    Pozdrawiam
    czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Jednak przypominam, iż jest to kontynuacja "Wieczoru takiego jak ten".

      Usuń
  3. Książka bardzo ładnie się prezentuje, już widzę jak pięknie wyglądałaby na mojej książkowej szafce :D Jeżeli chodzi o fabułę, to również ciekawa, chociaż obawiam się, że mogłaby jednak nie trafić w mój gust czytelniczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, że musisz sięgnąć po tę książkę i sprawdzić :)

      Usuń
  4. Okładka faktycznie jest piękna. Co do treści, to mnie zainteresował problem rasizmu, który się w niej pojawił, wątek romantyczny średnio do mnie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątków z tematem, który Cię akurat interesuje jest mało, ale są. Jednak zdecydowaną większość jednak tworzą inne problemy i szczęścia.

      Usuń
  5. Okładka mocno zachęca do sięgnięcia po książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A autorki jeszcze nie znam, cieszy, że jej książki spełniają pokładane w nich nadzieje. :)

      Usuń
    2. Polecam książki tej autorki.

      Usuń
  6. Strasznie kusi mnie ta książka i na pewno po nią niebawem sięgnę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję każdemu, kto znalazł chwilę, by napisać kilka słów w komentarzu. Jest mi bardzo miło gościć Was u siebie na blogu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...