"URATUJ MNIE"
Autor: Guillaume Musso
Tłumaczenie: Krystyna Kowalczyk
Wydawnictwo: Albatros
Czy istnieje określony czas na zakochanie się? Tych dwoje udowodniło, że wystarczy kilka chwil, by zostać połączonym najwspanialszym uczuciem, jakim jest miłość.
Ona i On. Po spontanicznie spędzonym czasie, rozstają się na lotnisku. Żadne z nich nie ma odwagi, by zatrzymać tego drugiego. Ona wsiada do samolotu, a on wraca do swojego życia. Samolot po wystartowaniu rozbija się. Rodziny pasażerów są przerażone, mężczyznę również boleśnie dotyka ta wiadomość. Wystarczył moment odwagi, by ją zatrzymać i byliby teraz razem. Być może wyznawaliby sobie teraz miłość.
I kiedy wszystko wydaje się być skończone, obca kobieta wypowiada słowa, jakby były jakimiś czarami. Z jej ust wydobywa się dźwięk wypowiadanego zdania: Ona żyje. Czyż to nie jest wspaniała wiadomość? Jest. Lecz to nie jest wszystko, co on usłyszał o niej. Powiedziała również, że ona wkrótce będzie musiała umrzeć. Dlaczego tak się ma stać i skąd obca kobieta o tym wie? Kim jest ta nieznajoma i dlaczego pojawiła się w ich życiu?
Miłość jest silna i walczy do końca, nawet gdy w grę wchodzi śmierć. Czy uda im się z nią wygrać? Kto będzie musiał stoczyć tę walkę i dlaczego?
Guillaume Musso jest jednym z moich ulubionych autorów, już od pierwszego spotkania z jego twórczością poczułam, że to jest to i szybko się z nim nie rozstanę. I w sumie jest to dla mnie zaskakujące. Dlaczego? Otóż, wyobraźcie sobie, że nie przepadam za fantastyką, nie sięgam po takie lektury. Jest to u mnie rzadko spotykane. A jednak książki tego autora mnie zainteresowały. Uwielbiam jego pomysły na nie, jak również podobają mi się postacie, jakie tworzy. Elementy fantastyki wcale mi nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie - są dla mnie wizytówką tego pisarza i gdy ich nie widzę, doszukuję się ich. Są dania lub rzeczy, które się po prostu lubi lub nie i wydaje mi się, że tak samo jest z książkami Guillaume Musso - albo jesteś nimi zauroczony, albo nie. Ja od początku wiedziałam, że będę chciała przeczytać każdą pozycję przez niego napisaną. I szczerze jest mi smutno, że już większość z nich mam za sobą. Mam nadzieję, że niedługo wyjdzie coś nowego.
Wracając do książki "Uratuj mnie", przyznaję szczerze, że nie zaskoczyła mnie. Była po prostu w typie pisarza. I nie oznacza to wcale nic negatywnego. A wręcz odwrotnie, uważam ją za bardzo "nieziemsko" napisaną. Ona i On są głównymi bohaterami, a ich znajomość zaczyna się od kłamstwa. Stają na swojej drodze, jak to w życiu bywa, gdy dwoje ludzi się poznaje. Nic nadzwyczajnego, prawda? Jednak gdy rozbija się samolot, w którym kobieta miała lecieć zaczyna się robić gorąco - dla samych bohaterów, jak również dla czytelnika. Czy to koniec tej historii? Otóż nie. Autor oszczędził bohaterkę, a mężczyźnie daje nadzieję. Stworzył tajemniczą postać, która przekazuje mu dobrą i złą wiadomość. Czy los jego ukochanej jest już przesądzony, czy jest to wiedza, dzięki której można walczyć? Losy zagadkowej osoby są również pełne tajemnic i dzięki temu, lektura robi się jeszcze ciekawsza. Są również bohaterzy drugoplanowi, którzy dopełniają całą akcję. Wzbogacają ją o dodatkowe emocje i dzięki nim mnożą się pytania w głowie, na których odpowiedzi się czeka. Przyznam się szczerze, że przyszedł moment kiedy domyśliłam się pewnej sprawy, co nie często zdarza się u tego autora. Niemniej jednak czytałam nadal z ogromnym zaciekawieniem i czekałam na finał.
Ktoś mi napisał, że tak jak lubi książki tego autora, to tym razem poniosła go fantazja i było to rozczarowaniem. Ja się tylko uśmiechnę, bo ja chyba patrzę jak w tęczę na wyobraźnię Guillaume Musso - po prostu ją uwielbiam.
Muszę przyznać, że brzmi kusząco. Nie słyszałam wcześniej ani o tym autorze ani o tej książce, ale myślę, że chętnie poznam twórczość tego pana. Czy ta pozycja będzie dobra na sam początek czy polecasz jakąś inną?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Najbardziej polecam "Telefon od anioła" i "Central Park". Aaaa i jeszcze "Dziewczyna z Brooklynu".
UsuńTyle razy przechodziłam obok książek Musso i jakoś nigdy nie słyszałam o tych elementach fantastycznych - myślałam że to tylko takie życiówki/romanse w stylu Sparksa. Połączenie obyczaju i fantastyki (jakkolwiek dziwnie to brzmi) to coś, czego od dawna szukam w powieściach, więc na pewno sięgnę po twórczość Musso :)
OdpowiedzUsuńKsiążki Musso są zupełnie inne od twórczości Sparksa. Ja styl pisania tego autora uwielbiam i polecam.
UsuńNie czytałam jeszcze książek tej autorki, ale może powinnam :D
OdpowiedzUsuńJa polecam tego autora, jest jednym z moich ulubionych.
UsuńFabuła brzmi intrygująco, podobnie zresztą jak twoje zachwyty nad autorem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego autora i niem mam co tu ukrywać swych zachwytów :)
UsuńKsiążki Musso są jeszcze tą częścią literatury, której nie odkryłam, ale mam taki plan :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Ja uwielbiam twórczość Musso, zatem polecam.
Usuń